Ogromna inwestycja w gminie Gorzkowice. Mieszkańcy mówią: nie!

Środa, 20 grudnia 202399
Chodzi o farmę fotowoltaiczną. Ogromną farmę, która ma zająć 112 hektarów i wytwarzać moc 150 megawatów. Realizować będzie ją prywatny inwestor, a jej wartość to nawet 500-600 milionów złotych.

Ładuję galerię...

We wtorek odbyło się spotkanie inwestora z mieszkańcami, którzy są bardzo niezadowoleni z faktu, że taka farma ma w ich miejscowości powstać. Obecni byli także przedstawiciele władz gminy, na czele z wójtem Alojzym Włodarczykiem. 

Przyjechaliśmy tutaj z własnej woli, bo nie chcemy chować głowy w piasek, tylko podjąć dialog z lokalną społecznością. Uczestniczymy w wielu takich spotkaniach i emocje są zawsze bardzo duże. My jesteśmy w stanie rozmawiać z mieszkańcami, możemy zrezygnować z części inwestycji lub zaproponować jakieś rozwiązania, które wspólnie wypracujemy. Musi to się jednak odbywać na zasadzie konsensusu. Jeśli stanowisko mieszkańców będzie takie, że nie, to będziemy musieli iść drogą administracyjną - wskazywał Jakub Zrazik, prezes zarządu spółki realizującej ten projekt. 

Podczas debaty emocji nie brakowało. Było wiele oskarżeń i pytań. Przede wszystkim o to, dlaczego ta inwestycja ma być realizowana akurat w tych miejscowościach. 

 

Przedstawiciele wykonawcy przekonywali, że zdecydowały głównie dwie przesłanki: brak rozproszonej zabudowy oraz dość bliska odległość do tzw. GPZ, czyli Głównego Punktu Zasilającego (taki punkt znajduje się w Gorzkowicach - red).

 
Zgromadzeni mieszkańcy wyrazili swój sprzeciw wobec tej inwestycji i zadeklarowali, że nie wchodzą w grę żadne kompromisy. 

Ja przeprowadziłam się z domu szeregowego na wieś, bo ja chcę mieszkać na wsi. Ja wolę wąchać gnojówkę wywożoną na pole niż słuchać inwerterów lub patrzeć na panele. Już dziś zapowiadam Panu, że będziemy walczyć wszyscy o to, aby ta inwestycja nie powstała w ogóle. Będziemy tworzyć własne raporty środowiskowe, oprotestowywać te wasze. Nie odpuścimy - mówiła jedna z mieszkanek, dodając, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to będą odwoływać się także do instytucji europejskich. 

Mieszkańcy nie kryli także oburzenia formą, w której odbywa się przygotowanie inwestycji. 

Nie przyszliście do mieszkańców, nie spotkaliście się z sołtysem, nie zorganizowaliście jakiegoś spotkania. Zrobiliście to po chamsku. Weszliście do nas, na naszą wieś. Tu od dziada i pradziada, była cisza i spokój. My nie chcemy tej inwestycji. Po prostu tego tutaj nie chcemy - dodawał kolejny z uczestników spotkania. 

Obecni na spotkaniu mieszkańcy wskazywali także, że grunty, które inwestor planuje wydzierżawić pod farmę, są własnością osoby, która mieszka w zupełnie innej miejscowości.  


Konsensusu między mieszkańcami a inwestorem podczas spotkania nie osiągnięto. Alojzy Włodarczyk, wójt gminy Gorzkowice podkreślał, że on stanie murem za mieszkańcami, jakiekolwiek decyzji by nie podjęli. 

 Tak gorącej dyskusji na terenie gminy Gorzkowice nie było już dawno. Problem jest rzeczywiście bardzo duży. Mieszkańcy sprzeciwiają się kategorycznie tej inwestycji. Trzeba jednak zauważyć, że inwestor dopuszcza zarówno zmniejszenie zakresu inwestycji, jak i możliwość wykonania jej na innych działkach. Będziemy jeszcze rozmawiać i być może znajdzie się jakieś pole do kompromisu. Najistotniejsze jest jednak wsłuchiwanie się w głosy mieszkańców i tak będzie w tym przypadku - podkreślał wójt Alojzy Włodarczyk. 

Jaka będzie przyszłość tej inwestycji? Kiedy, i czy w ogóle, zostanie zrealizowana? Czy w tak dużym zakresie, jaki jest planowany? 


Dziś na wszystkie te pytania ciężko znaleźć odpowiedź. Wykonawca zadeklarował, że niezależnie, czy kompromis zostanie osiągnięty, on nie zrezygnuje ze swoich planów. W przypadku stanowczego sprzeciwu ze strony mieszkańców, rozpocznie się droga administracyjna związana z przygotowaniem decyzji i raportów, m.in. sanepidu oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a później ewentualnymi odwołaniami oraz procesami sądowymi.

 

W takim przypadku budowa farmy, jeśli w ogóle dojdzie do skutku, może rozpocząć się za kilka lat

 

POLECAMY


Zainteresował temat?

15

0


Komentarze (99)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Piotrkowianin Piotrkowianinranga06.03.2024 22:08

Taka sytuacja z tym prezesem:
https://rejestr.io/osoby/2431437/jakub-zarazik

00


Premier ~Premier (Gość)02.01.2024 00:18

buduj chlopie nie patrz na tubylsów...z nimi nigdy nie dojdziesz do porozumienia. masz decyzje masz pozwolenia i inne dokumenty to działaj. nagle sie obrońcy krajobrazu odezwali co 90% swojego zycia w przybudowkach lub kuchni spedzaja... Jakvy jeden z drugim miał realbą korzyść materialną albo pole pod taką inwestycje to byłby pańskim najlepszym przyjacielem...

25


Ziuta ~Ziuta (Gość)05.03.2024 10:54

Obejrzyjcie reportaż dzisiaj (5 marca) na tvn o 23.40 i zobaczcie z kim muszą mierzyć się mieszkańcy inwestycji.
Szanowni dziennikarze może warto udać się do mieszkańców i porozmawiać. Tylko przyślijcie kogoś kto się nie boi.

20


Inna gmina ~Inna gmina (Gość)02.01.2024 23:16

W Gorzkowicach to tak jest nic tam nikomu nic nie pasuje świnie nie maciory też nie kurniki też nie . Pole też nie bo jak gnojowka nie śmierdzi to pryskają w nocy. I teraz farmy też nie .tam to nic nie robić najlepiej

05


goœć_marian ~goœć_marian (Gość)23.12.2023 20:17

Nie dajcie się podzielić. W grupie siła.

90


logikkk ~logikkk (Gość)24.12.2023 12:14

Jak to z wami ludzie jest.W waszej gminie wybory wygrało PIS.Wydanie decyzji Ochrony środowiska rok 2019 rządzi PIS.Pozwolenie na budowę wydali ludzie z Pis.Czyli całą inwestycję zafundował wam PIS.To co wy oczekujecie od rządu PO ,że ma podważyć ich decyzję?Bo nie rozumiem.Będziecie mieli wybory samorządowe to się w końcu określcie czy za Pis i budowa zostaje czy za Tuskowymi i cofnięcie decyzji.Zdrowych spokojnych i wesołych świąt.Pozdrawiam.

26


Z Gomulina ~Z Gomulina (Gość)20.12.2023 12:46

U Was chociaż spotkania organizują. U Nas we Woli wszystko po cichu jest robione, byle tylko mieszkańcy nie dowiedzieli się i nie zaprotestowali. Mi rozwalają całe ogrodnictwo przez przyszłą elektrownię.

182


abcde ~abcde (Gość)21.12.2023 21:11

Ale ciemnota, aż buzuje....krajobraz im popsuje...a droga asfaltowa we wsi Wam nie psuje krajobrazu? A słupy doprowadzające prąd do chałup? A samochody zamiast malowniczych furmanek? A klatkowe ogrodzenie obejścia zamiast niekończących się krajobrazów? A gumofilce przed drzwiami wejściowymi? A samoloty zamiast aniołów w zwiewnych szatach? Farma fotowoltaiczna popsuje im krajobraz... a hałas wytworzony przez transformatory będzie przeszkadzał... chyba tym, co pijani po skocznej zabawie sobotniej nocy zalegną z uchem pozbawionym czapki u wrót komory transformatora !

816


Wolak ~Wolak (Gość)20.12.2023 21:45

Wysyp farm fotowoltaicznych. W gminie Wola zaczynają to stawiać: http://bip.wola-krzysztoporska.pl/index.php?id=3596,1755,3972

150


goœć_jjj ~goœć_jjj (Gość)22.12.2023 16:51

Obejrzałem wypowiedź inwestora. Buta i Chamstwo wypływa z jego ust.

122


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat