Choć remont budynku przy ul. Jerozolimskiej zakończył się kilka tygodni temu (połowa wakacji), urzędnicy wolą dmuchać na zimne. - Tamten remont niwelował skutki zalania. Zainstalowanie systemu przeciwoblodzeniowego to sugestia inżynierów nadzorujących, aby zapobiec sytuacjom z ubiegłej zimy - wyjaśnia Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. - Nie chcę tutaj operować truizmami, ale niestety muszę powtórzyć to, co mówią budowlańcy i co jest faktem, że ostatnie zimy są bardzo nietypowe i wręcz ekstremalne dla wiekowych budynków. Sytuacja, gdy siarczysty mróz przechodzi w ciągu kilku niemal godzin w temperaturę dodatnią i odwrotnie, powodując rozsadzanie rynien, zalewanie i niszczenie murów budowanych starymi technologiami, kończy się źle. Dlatego bierzemy sugestie inżynierów pod uwagę i wszystko wskazuje na to, że system taki zostanie zainstalowany. Tym bardziej, że podobne mają już inne historyczne obiekty, jak choćby sąd czy tomaszowskie muzeum. Na razie przygotowania są w fazie dokumentacyjnej.
Na zadanie to przeznaczono w budżecie 8 tys. zł.
Przypominamy, że wyremontowany (w 2009 roku) budynek synagogi zaczął się sypać po poprzedniej zimie. Konieczne było naprawienie szkód (po południowej stronie budynku zaczęły odpadać tynki, a spowodowane to było rozszczelnieniem, które powstało w wyniku zalegania lodu i podciągania kapilarnego wody podczas topnienia śniegu leżącego na dachu). Budowlańcy musieli uszczelnić dach blachą, usunęli też usterki gzymsów i tynków elewacji.