11 do 11 – tak wyglądał stosunek głosów przy podejmowaniu projektu uchwały w sprawie zmian w budżecie. Na sali było 22 z 23 radnych (zabrakło oczywiście Szymona Miazka). Opozycja zmianom w budżecie powiedziała nie. Dlaczego? O to zapytaliśmy radnego PiS Grzegorza Lorka.
- Te zmiany w budżecie to pewna kontynuacja związana z budową mediateki, a my jesteśmy temu przeciwni. Poza tym mamy szereg swoich pomysłów na miasto i… trzeba o tym rozmawiać. Tego zabrakło, więc… - powiedział radny.
Władzom miasta tym razem szczególnie zależało na przegłosowaniu uchwały. Dlaczego? Wprowadzenie zmian w budżecie Piotrkowa było konieczne ze względu na uchwalenie budżetu państwa, a to oznacza dla nas mniejszą o ponad 3,2 mln zł subwencję oświatową.
Urzędnicy chcieli też zwiększyć środki na inwestycje, m.in. adaptację pomieszczeń dla Straży Miejskiej, przebudowę ul. Cmentarnej, budowę infrastruktury w rejonie ul. Broniewskiego, przebudowę ul. Próchnika, modernizację ZSP nr 1, budowę boiska przy ZSP nr 2. Poza tym o 450 tys. zł planowano zwiększyć nakłady na inwestycje drogowe. Dodatkowe środki były też potrzebne na odszkodowania dla mieszkańców, którzy ponieśli straty przy realizowaniu przez miasto inwestycji drogowych.
Zmian w budżecie nie będzie, bo 11 radnych głosowało za, 11 było przeciwnych.