Jesteśmy w stanie zorganizować małą wystawę. Ale to zupełnie co innego niż to, co widzieliśmy w Kazachstanie, inny temat i inny profil - mówi M. Mazur, który pojechał na EXPO do Astany. - Tam było szklane miasteczko, wybudowane całkowicie od nowa, była energia, wielkie wieżowce. U nas głównym tematem pozostaje rewitalizacja. Dyskutowałem z kolegami z innych krajów i zaobserwowaliśmy, że tegoroczna wystawa była nieco oderwana od rzeczywistości, bo pokazano nowoczesną technikę, a my chcemy wrócić do historii. Być może Kazachstan tak bogatej historii nie ma, a już na pewno nie Astana, która jest nowym miastem - mówi.
- Jeżeli cały świat przyjedzie do Łodzi, to ona się przed nim nie zamknie. Łódź jest otwarta na województwo, a województwo na jego stolicę. Będzie szansa, by pokazać także historię Tomaszowa, Piotrkowa i innych miast. Nasze władze samorządowe i przedsiębiorcy będą mieli okazję do spotkania z inwestorami z innych krajów. To znakomita okazja, by wejść w czołówkę światowe, jeśli chodzi o rozwój społeczno-gospodarczy regionu - zaznacza Mazur.
Decyzja o tym, kto zostanie gospodarzem małego EXPO 2022, zapadnie najprawdopodobniej w listopadzie tego roku - rywalem Łodzi jest Buenos Aires, stolica Argentyny. Wystawa w Łodzi miałaby się odbywać od czerwca do września 2022 r.