Milejów: 18-latek spowodował wypadek

Środa, 19 stycznia 201124
We wtorek rano w Milejowie doszło do wypadku. Obrażeń ciała doznała 16-letnia mieszkanka gminy Rozprza.
fot. ePiotrkow.plfot. ePiotrkow.pl

Kierowca forda escorta, 18-letni mieszkaniec gminy Rozprza, prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków na drodze i na oznaczonym, niebezpiecznym zakręcie, na śliskiej, oblodzonej jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Kierowca zjechał na lewe gruntowe pobocze, gdzie bokiem pojazdu uderzył w przydrożne drzewo. 16-letnia pasażerka z ogólnymi obrażeniami ciała została przewieziona szpitala w Piotrkowie.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (24)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

klet ~klet (Gość)22.01.2011 09:43

"znajoma" napisał(a):
aaa.. obrażeń doznała 16-letnia mieszkanka gm. Rozprza.. nie łaska było też napisać, że jej starszy brat ma poważne obrażenia.
i 'jeżdźcie' tak po chłopaku!!!


Nikt raczej po chłopaku nie "jedzie" tylko stwierdza, że młodzi kierowcy nie mają dużego doświadczenia. Wypadek mógł się zdarzyć każdemu ! Jednak kierowca z większym doświadczeniem mógł uniknąć poślizgu.
PS: Czy redakcja wie coś na temat wypadku samochodowym z czwartku na ul.Zalesicka i z dziś z rana wiadomo gdzie pędziła Straż Pożarna i Pogotowie (w kierunku oczyszczalni ścieków) ?

00


znajoma ~znajoma (Gość)22.01.2011 08:26

aaa.. obrażeń doznała 16-letnia mieszkanka gm. Rozprza.. nie łaska było też napisać, że jej starszy brat ma poważne obrażenia.
i 'jeżdźcie' tak po chłopaku!!!

00


znajoma ~znajoma (Gość)22.01.2011 08:21

"P51" napisał(a):
Czy to Ty byłaś tą 16-letnią pasażerką...
Bo jeśli nie to też się nie wypowiadaj...Bądź konsekwentna ( trudne słowo).
A jeśli brak Ci rozwinięcia, to proszę:
20 letni mężczyzna chcąc popisać się przed swoją 16-letnią wybranką serca wysokim kunsztem jazdy samochodem na śliskiej nawierzchni przy równoczesnej upajającej prędkości i równie zmiękczającej płeć piękną głośnej muzyce typu rap-polo niestety wypadł z drogi i zawinął się na drzewie.Jak się okazało umiejętności prowadzenia samochodu zdobyte przez naszego bohatera rok temu okazały sie niewystarczające ze względu na to,że na kursie uczono go jazdy z maksymalną prędkością nie przekraczającą 30 km/h.Innym czynnikiem była nauka na kursie głównie precyzyjnego parkowania tyłem między słupkami na placu manewrowym.
Dodatkowym czynnikiem który doprowadził do wypadnięcia z drogi była prawa ręka kierowcy spoczywająca na jakże zachwycającym kolanie pasażerki.Pech chciał,że jednocześnie nasz bohater próbował wykonać wolną lewą ręką telefon ( komórkowy znanej i lubianej firmy) do kolegi,byzapewnić godne przyjęcie pary w domu tegoż...
Porażająca niekompetencja władz gminy, która na czas nie wycięła wszystkich drzew przy tej drodze najwyraźniej doprowadziła do tego niefortunnego wydarzenia...
Dziękuję za uwagę ;-)


chciałabym żebyś wiedział/wiedziała, że są to moi dobrzy znajomi i niestety ale są RODZEŃSTWEM! Na pewno pojechali na cmentarz do swojej mamy i właśnie tam zdarzył sie ten wypadek!
nie osądzajcie ludzi pochopnie!

00


P51 ~P51 (Gość)21.01.2011 09:19

No to i tutaj powtórzę:
Glęboko ubolewam,że nie przeprowadza się badań,czy w ogóle ktoś może kierować pojazdami...

00


Aman Amanranga20.01.2011 15:11

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Nawet, gdyś wyjeździł/a/ swoim klunkrem 500.000 kilometrów albo i milion.

Święta racja, święta. Bez względu czy masz klunkra za 5 czy 500 tys. PLN.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)20.01.2011 14:10

"Aman" napisał(a):
Ja mam prawko już prawie 25 lat i nie miałem nigdy na drodze żadnej kolizji czy stłuczki, ale nigdy bym o sobie nie powiedział, że jestem dobrym kierowcą, bo jest tyle nieprzewidzianych sytuacji i zjawisk, że nie wiem jak bym się zachował. Osobiście uznałbym się za kierowce, który jeździ poprawnie.


100.000 kilometrów!
Mnie, kiedy zakończyłem naukę jazdy, instruktor na odchodnym powiedział tak: Kierowcą zostaniesz po przejechaniu pierwszych 100.000 kilometrów. Spojrzałem na niego i coś tam sobie pomyślałem.
Ale kiedy wkrótce potem wysiadałem z auta po zdanym egzaminie, egzaminator (jakby się umówili) rzekł do mnie na pożegnanie bardzo życzliwie: Po przejechaniu 100.000 kilometrów będzie pan potrafił jeździć samochodem.
I to jest święta prawda.
A druga święta prawda, a raczej żelazna zasada, to trwale zaprogramowane ograniczone zaufanie do:
- wszystkich użytkowników drogi, zarówno kierujących pojazdami, jak i do pieszych,
- stanu drogi,
- warunków jazdy,
- także (niestety, niekiedy) do oznakowania.
Nawet, gdyś wyjeździł/a/ swoim klunkrem 500.000 kilometrów albo i milion.

00


Aman Amanranga20.01.2011 13:16

"klet" napisał(a):
Nie ma dobrych kierowców i tyle.

Klet jak zwykle najcenniejsza uwaga wśród tych wypowiedzi. Jeżeli ktoś mówi, ze jest dobrym kierowcą to po prostu kłamie albo jest tego nieświadomy. Ja mam prawko już prawie 25 lat i nie miałem nigdy na drodze żadnej kolizji czy stłuczki ale nigdy bym o sobie nie powiedział, że jestem dobrym kierowcą bo jest tyle nieprzewidzianych sytuacji i zjawisk, że nie wiem jak bym się zachował. Osobiście uznałbym się za kierowce, który jeździ poprawnie. Pamiętam jak otrzymałem prawko i jak ojciec pożyczał mi auto. Nigdy by mi nie przyszło do głowy pędzić na zawrót głowy a zwłaszcza w zimę po lodzie czy śniegu. A już nigdy bym tak nie jechał i tak nie jeżdżę zwłaszcza jak kogoś wiozę bo zdaję sobie sprawę, że to ja odpowiadam za jego życie a on ufa w to, że nic mu się nie stanie. Nie wiem jak chłopak wioząc dziewczynę może narażać ją na utratę zdrowia lub życia. To niech jej to powie kiedy wsiada do jego auta i wtedy da jej wybór czy ona zamierza ryzykować. Takie zachowanie świadczy o tym, że jest ona dla niego nikim jak potrafi tak szastać jej życiem. Siebie może zabić ale niech nie naraża innych.

00


P51 ~P51 (Gość)20.01.2011 11:21

"Ona..." napisał(a):
To co jest tu opisane to tylko skrót tego co się tam wydarzyło. I nie osądzajcie kogoś kogo nie znacie.


Czy to Ty byłaś tą 16-letnią pasażerką...
Bo jeśli nie to też się nie wypowiadaj...Bądź konsekwentna ( trudne słowo).
A jeśli brak Ci rozwinięcia, to proszę:
20 letni mężczyzna chcąc popisać się przed swoją 16-letnią wybranką serca wysokim kunsztem jazdy samochodem na śliskiej nawierzchni przy równoczesnej upajającej prędkości i równie zmiękczającej płeć piękną głośnej muzyce typu rap-polo niestety wypadł z drogi i zawinął się na drzewie.Jak się okazało umiejętności prowadzenia samochodu zdobyte przez naszego bohatera rok temu okazały sie niewystarczające ze względu na to,że na kursie uczono go jazdy z maksymalną prędkością nie przekraczającą 30 km/h.Innym czynnikiem była nauka na kursie głównie precyzyjnego parkowania tyłem między słupkami na placu manewrowym.
Dodatkowym czynnikiem który doprowadził do wypadnięcia z drogi była prawa ręka kierowcy spoczywająca na jakże zachwycającym kolanie pasażerki.Pech chciał,że jednocześnie nasz bohater próbował wykonać wolną lewą ręką telefon ( komórkowy znanej i lubianej firmy) do kolegi,byzapewnić godne przyjęcie pary w domu tegoż...
Porażająca niekompetencja władz gminy, która na czas nie wycięła wszystkich drzew przy tej drodze najwyraźniej doprowadziła do tego niefortunnego wydarzenia...
Dziękuję za uwagę ;-)

00


D17 ~D17 (Gość)19.01.2011 22:25

no cóż tytuł mówi sam za siebie. eh młodzieńcza brawura

00


@ w czerwonym ~@ w czerwonym (Gość)19.01.2011 19:19

młode buractwo + auto = zawijka na drzewie.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat