- Z uwagi na to, że nie jestem w stu procentach gotowy do gry chciałem być fair i zaproponowałem zawieszenie kontraktu. Źle bym się czuł, gdybym pobierał wynagrodzenie w sytuacji, w której nie mogę pomóc drużynie. Chcę podkreślić, że obecnie czynię starania, by w jak najlepszym stopniu poprawić stan swojego zdrowia – napisał Bąkiewicz.
Zawieszenie kariery to poważne osłabienie dla częstochowskiej drużyny, jednak siatkarz już od dłuższego czasu zmaga się z przewlekłym bólem pleców. - Michał uczciwie przedstawił sytuację związaną ze stanem swojego zdrowia. Razem doszliśmy do wniosku, że w chwili obecnej nie jest w stanie kontynuować kariery. Chcę podziękować Michałowi za czas spędzony w naszym klubie, nie tylko ten ostatni, ale również ten wcześniejszy. I także za uczciwe postawienie sprawy, ponieważ Michał jest rzadkim przykładem, a może nawet jedynym, sportowca, który sam zrezygnował z należnych mu zarobków. Zrobił to kierując się dobrem klubu i świadomością, że mógłby nie sprostać ustalonemu przez siebie wysokiemu poziomowi sportowemu” – powiedział o decyzji Bąkiewicz prezes Akademików Konrad Pakosz.
Podobnie wypowiedział się trener AZS Częstochowa Marek Kardos, który uważa, że Bąkiewicz słusznie zdecydował o zawieszeniu kariery: - Jego stan zdrowia skomplikował system naszej gry, ale powtórzę jeszcze raz, że Michał Bąkiewicz musi przede wszystkim myśleć o swoim zdrowiu.
Bąkiewicz w maju 2013 r. rozstał się z PGE Skrą Bełchatów, z którą związany był od sześciu lat. W 2009 roku siatkarz wraz z reprezentacją Polski zdobył tytuł mistrza Europy, a kilka tygodni później został wybrany najlepszym polskim zawodnikiem.
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?