W spotkaniu w Rynku Trybunalskim uczestniczyło dziś kilkadziesiąt osób. To więcej niż udało się zgromadzić (byłej już) kandydatce Unii Pracy Wandzie Nowickiej, ale zdecydowanie mniej niż zgromadzili inni kandydaci do fotela prezydenta Polski – Janusz Korwin-Mikke, Magdalena Ogórek i Andrzej Duda, którzy również odwiedzili nie tak dawno Piotrków Trybunalskim.

Tematem przewodnim wiecu wyborczego był ZUS, a raczej konieczność jego likwidacji. - Czym miał być ZUS? Miała być to taka firma, taki bank, gdzie ludzie na stare lata odkładaliby pieniądze, żeby nie poumierać z głodu. Lata mijały i okazało się, że pieniędzy w ZUS-ie nie ma, a płacić dalej trzeba. ZUS jest największych obciążeniem dla małych przedsiębiorców, dla firm rodzinnych. Dziś muszą one płacić ponad 1100 zł miesięcznie. W nagrodę państwo obiecuje, że może kiedyś coś się dostanie. To najgorszy interes, jaki można w życiu zrobić. Dodam tylko, że rozmaici UB-owcy, stalinowscy sędziowie i inne kanalie mają bardzo wysokie emerytury i są one im wysyłane np. do Izraela. To jest bardzo niesprawiedliwe, bo nie przypominam sobie, żeby w Niemczech po II wojnie światowej jakoś specjalnie wynagradzano hitlerowskich zbrodniarzy. Nie byłoby wielkiego problemu, gdyby gospodarka sobie kwitła, a ludzie odkładaliby sobie pieniądze na czarną godzinę, ale obciążenie małej firmy ponad 1000 zł miesięcznie to prosta droga do bankructwa. Uważam, że ZUS trzeba zlikwidować, jeśli jeszcze jest tam cokolwiek do likwidowania oprócz 300 limuzyn prezesów i wspaniałych nieruchomości w centrach miast. To jest państwo w państwie, a najlepsze jest to, że w ZUS-ie żadnych pieniędzy nie ma, tam są tylko pieniądze wirtualne.

Na spotkanie z Marianem Kowalskim zaprosili piotrkowian: Młodzież Wszechpolska Piotrków Trybunalski, Republikanie i Ruch Narodowy Łódzkie.