Kto według piotrkowian wygrał debatę telewizyjną?

Strefa FM Poniedziałek, 28 czerwca 201045
Nie milkną echa wczorajszej debaty telewizyjnej Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego.

Kto zdaniem piotrkowian okazał się lepszy w bezpośrednim starciu? Zdania na ten temat są podzielone. Posłuchaj wypowiedzi piotrkowian.

 

Mieszkańców Piotrkowa przepytywała Katarzyna Węglewska. Kolejna debata już w środę, a prezydenta wybierać będziemy 4 lipca.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (45)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Mac ~Mac (Gość)28.06.2010 23:01

"Lola" napisał(a):
"polak-749" napisał(a):
Lola nie zgadzam się z tobą. Spod władzy komuny wysfobodziliśmy sie sami a zasług Zachodu jest w tym tyle co nic. I w zamian za to że obalilismy im przeciwnika otrzymalismy najgorsze w historii warunki członkostwa w Unii Europejskiej m. in. niższe dopłaty dla rolników.


Nie wiem gdzie podział się komentarz tego uzytkownika ale odniosę się do tego. Proces akcesyjny UE ma to do siebie że trzeba przyjąć całe prawo unijne aqui communitaire takie jakie jest. Kiedyś można było sobie wybrac to co chce się przyjąć - ale z zasady a'la carte juz dawno zrezygnowano. Prawdą jest to iż okres akcesyjny utrwalił wrażenie Polski jako państwa klienta ale akurat ten proces tak miał wyglądać. Co do różnych okresów derogacyjnych o które zapewne Ci chodzi to nie zapominaj że my mamy takowe np na ziemie - baliśmy się że tzw bogaci niemcy wykupia nasze tanie ziemie itp Prawda że nie mamy takich dopłat jak farmerzy z zachodu ale ten okres powoli mija - i tu pewnie Cie zaskoczę będziemy mieli takie dopłaty a niemcy w końcu otworzą rynki dla naszych pracowników ;-) Trzeba powiedzieć to jasno nie jesteśmy mocarstwem żeby żeby aż tak bardzo ingerować w proces akcesyjny. W końcu to Niemcy są najwięcej wkładają w budżet UE a nie my. Moim zdaniem Polska prowadzi słuszną politykę wobec UE - weźmy na przykład ustalenia po amsterdamie. Polska zrezygnowała z wartości chrześcijańskich w preambule, zrezygnowaliśmy też kilku innych kwestii ale w zamian wywalczyliśmy przedłużenie głosowania w RUE na zasdach systemu nicejskego który był dla nas dużo bardziej korzystniejszy od traktatu konstytucyjnego

00


Mac ~Mac (Gość)28.06.2010 22:48

"Lola" napisał(a):
Co do redukcji broni zapomniałes jeszcze o planie Rapackiego

akurat jeśli chodzi o plan Rapackiego to raczej nie możemy tu mówić o jakiejkolwiek polskiej inicjatywie. Chyba nie zaryzykujesz twierdzenia że kwestie zbrojeń były przesądzane w Warszawie? Za wszystkim stała Rosja... Nie twierdzę że że Zachód zawsze traktował nas poważnie ale akurat okres kohla do szredera to byl okres wspierania Polski. W zakresie NATO i wejścia do UE. Później owszem Niemcy prowadziły prorosyjską politykę i tutaj mogę zauważyć twoją logikę - bo najlepszym sojusznikiem dla amerykanów na kontynencie są niemcy, w momencie gdy one nie chcą być tym sojusznikiem wzrasta rola Polski i europy środkowej. Teraz to wszystko troche sie pozmieniało i rzeczywiście nie możemy być ślepo wpatrzeni w Zachód jednak szkoda że przegraliśmy tarcze antyrakietowe na naszym terytorium oraz gazoaciąg północny :-\ Ale na historię nie można patrzeć jak na fotografię tylko jak na film który przez cały czas się zmienia także mamy tu wiele aspektów.
"Wcześniej niestety Zachód jak zwykle miał nas w D... Byliśmy krajem za żelazną kurtyną i tyle ich obchodziliśmy. "
To wynikało z takich a nie innych pobudek polskiej polityki oraz związania ze związkiem sowieckim. Dlaczego chcieliśmy poparcia sowieckiego w konferencji 2+4? Dlaczego uważaliśmy że armia sowiecka pomoże nam w ewentualnym starciu z Niemcami? Dalczego zaprzepaszczono szybkie wycofanie wojsk sowieckich z naszego terytorium? - bo taką politykę prowadziła ówczesna Polska...

Komentarz był edytowany przez autora: 28.06.2010 23:13

00


Lola ~Lola (Gość)28.06.2010 22:30

"polak-749" napisał(a):
Lola nie zgadzam się z tobą. Spod władzy komuny wysfobodziliśmy sie sami a zasług Zachodu jest w tym tyle co nic. I w zamian za to że obalilismy im przeciwnika otrzymalismy najgorsze w historii warunki członkostwa w Unii Europejskiej m. in. niższe dopłaty dla rolników.


Zanim napiszesz "komentarz komentujący inny komentarz" przeczytaj go ze dwa razy. Niby się ze mną nie zgadzasz, a piszesz to samo, tyle że w nieco inny sposób. Czy ja gdziekolwiek pieję peany na cześć pomocy zachodniej? Chyba wręcz przeciwnie. Oto dowody:

Cytuję:
Wsparcie w akcesie do nato i UE tak i owszem, ale to już okres po przełomie. Wcześniej niestety Zachód jak zwykle miał nas w D... Byliśmy krajem za żelazną kurtyną i tyle ich obchodziliśmy.

Czyż to nie to samo? Albo na przyklad takich kilka słów:

Cytuję:
(...) i tak byśmy się stamtąd wyrwali, bo chociażby od `56 mieliśmy status specjalny.


No i ostatni wycinek:

Cytuję:
Przestań wciskać kity, że Zachód jest podporą i ostoją naszej wolności. My stanowimy tylko jedną z kart w tym rozdaniu, tak jak w `45 byliśmy kartą przetargową między aliantami

00


Lola ~Lola (Gość)28.06.2010 21:51

Do Maca:
Niemcy za kadencji Brandta i Scheela prowadziły niezmiernie zdystansowaną politykę wschodnią, era zbliżenia z grudnia 1970 szybko straciła rezon. Okres stanu wojennego przyniósł ostrożność i rezerwę, bo za wszelką cenę chciano utrzymać odprężenie i stabilizację geopolityczną. Mówisz, że byli zainteresowani uregulowaniem sytuacji na wschodzie. Tak, nie przeczę. Ale dlaczego? Mieli na uwadze nas Polaków? PRL? Nie, im chodziło przede wszystkim o Niemcy wschodnie. W prasie zachodnioniemieckiej pełno jest krytyki wobec rządów zachodnich właśnie za ten wyważony, opieszały stosunek wobec wydarzeń w Polsce.
Co do redukcji broni zapomniałes jeszcze o planie Rapackiego z końcówki lat 50, na który nie zgodziły się właśnie RFN, USA i W. Brytania, i który nota bene szeroko był dyskutowany jako zaprzepaszczona szansa na wzrost bezpieczeństwa w Europie.
Owszem sami nie dalibyśmy rady, ale zdania nie zmienię: zmiany po 89 roku poszły nierozsądnie. Wiedziono nas na ślepo jak osiołka za marchewką. Wsparcie w akcesie do nato i UE tak i owszem, ale to już okres po przełomie. Wcześniej niestety Zachód jak zwykle miał nas w D... Byliśmy krajem za żelazną kurtyną i tyle ich obchodziliśmy.
Żeby była jasność nie jestem rusofilem i bynajmniej nie życzę sobie powrotu tamtych dni, ale wpatrzonym w Zachód też być nie można.

Komentarz był edytowany przez autora: 28.06.2010 21:53

00


Lola ~Lola (Gość)28.06.2010 21:24

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Z tego wniosek, do obrażania, też szczypta logiki potrzebna.


Nie no, nie odmawiajmy nikomu logiki. W tym jakże treściwym komentarzu kryje się po prostu trudna, wręcz toksyczna miłość do mej skromnej persony ;)

00


Mac ~Mac (Gość)28.06.2010 21:24

"Lola" napisał(a):
Proszę Cię nie rozśmieszaj mnie, bo naprawdę w tym jednym komentarzu dałeś dowód swojej niewiedzy. Po pierwsze: zapomniałeś o polityce glasnoti i pierestrojki, zainicjowanej przez Gorbaczowa. To był znaczący znak odprężenia i zmiany, taka kropka nad "i" po działaniach Solidarności. Po drugie i tak byśmy się stamtąd wyrwali, bo chociażby od `56 mieliśmy status specjalny. Po trzecie proponuję trochę poczytać, najlepiej prasy zachodniej z tamtego okresu i przekonać się o zachowawczym stosunku Zachodu np. podczas stanu wojennego. Natomiast przewrót demokratyczny wszystkich tam za Odrą zdziwił, tyle w tym ich zasługi. A co z sankcjami Reagana, które godziły de facto w nas-ludzi, a nie w chory system? Po czwarte nikt nam nie nakazywał przybierać ślepo kursu neoliberalnego po 89 r. Przestań wciskać kity, że Zachód jest podporą i ostoją naszej wolności. My stanowimy tylko jedną z kart w tym rozdaniu, tak jak w `45 byliśmy kartą przetargową między aliantami. Koniec mądrowania. Chcesz dyskutować, to zapraszam na priv.


Akurat tak się złożyło że Niemcy byli zainteresowani uregulowaniem sytuacji na wschodzie i dlatego wspierali nasze aspiracje wstąpienia do nato, poparli nas także amerykanie. Ale ten ruch zapoczątkowali niemcy a konkretnie kohl - niemcy wchodziły w konflikt z rosją w obronie europy środkowej. Przypomnieć Ci jak Rosja chciała sabotowac wykonywanie traktatu o redukcji konwencjonalnych broni? Jak wykorzystywany był łukaszenko w rękach rosji w celu pokazania że Polska ma niestabilną granicę i wciągnie zachód w konflikty? Czy w tej sytuacji moglibyśmy nie dołączyć do zachodu i jednocześnie oprzeć się Związkowi Sowieckiemu? Szczerze wątpię! Zauważ że dopiero w 93 na spotkaniu Wałęsa Jelcyn została uregulowana kwestia wycofania wojsk sowieckich z polskich ziem - czy ty naprawdę sądzisz że w tych warunkach moglibyśmy wyjść ze strefy sowieckich wpływów sami? Bez poparcia niczego bysmy nie zdołali zrobić...

00


arti2811 ~arti2811 (Gość)28.06.2010 21:17

Debata debata tylko kto tam mówił prawde???
http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/solidarnosc-komorowski-powiedzial-nieprawde,1499061

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)28.06.2010 21:16

"Lola" napisał(a):
"97300" napisał(a):
Czerwone szczenie znów majaczy!
A jak! Majaczę, wciąż majaczę, a ty wciąż te majaki widzisz i śledzisz, ba nawet masz odwagę je czytać. Bardzo mnie to cieszy, bo miło zawsze mieć publikę - mierną, bo mierną, ale zawsze :)
My podobno ze sobą nie rozmawiamy, nieprawdaż? Proponuję wciąż śledzić te moje fantasmagorie, ale komentarz jest raczej zbędny. I tak zawsze wiem, w jaki sposób mnie skwitujesz.


Hm, czerwone, Lola, to jeszcze - gdybym się uparł - mógłbym próbować człowieka zrozumieć.
Ale dlaczego - szczenię?
Dalibóg, nie wiem.
Żeby pies, pojmuję, obraźliwe. Pies cię trącał, dajmy na to.
Żeby suka, też rozumiem, mało chlubne. Bura suka, na przykład.
Ale szczenię? Same milutkie i milusie skojarzenia!
Z tego wniosek, do prostej dość czynności obrażania, jednak szczypta logiki jest nieodzowna.

Komentarz był edytowany przez autora: 28.06.2010 21:22

00


Lola ~Lola (Gość)28.06.2010 21:01

"97300" napisał(a):
Czerwone szczenie znów majaczy!


A jak! Majaczę, wciąż majaczę, a ty wciąż te majaki widzisz i śledzisz, ba nawet masz odwagę je czytać. Bardzo mnie to cieszy, bo miło zawsze mieć publikę - mierną, bo mierną, ale wierną :)
My podobno ze sobą nie rozmawiamy, nieprawdaż? Proponuję wciąż śledzić te moje fantasmagorie, ale komentarz jest raczej zbędny. I tak zawsze wiem, w jaki sposób mnie skwitujesz.

Komentarz był edytowany przez autora: 28.06.2010 21:15

00


97-300 97-300ranga28.06.2010 20:52

Czerwone szczenie znów majaczy!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat