Kto podnosi rękę na działkowców?

Tydzień Trybunalski Środa, 16 maja 20120
Uprawiają warzywa, hodują drzewka owocowe, grillują, opalają się, integrują. Komu się to nie podoba? Działkowcy z Piotrkowa mówią, że w Polsce od lat są zakusy na zniszczenie ponad 100-letniej tradycji rodzinnych ogrodów działkowych. Postanowili się bronić.
fot. Jarek Mizerafot. Jarek Mizera

- W Ministerstwie Infrastruktury opracowywana jest nowa Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych, która likwiduje wszystkie nabyte przez nas prawa. Dlatego uważamy, że jeśli przestanie obowiązywać Ustawa z 2005 roku, to nasze istnienie będzie zagrożone – mówi Stefan Famulski, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego “Oaza”.


Dziś ogrody działkowe są zwolnione z płacenia podatku od gruntów. Poza tym, gdyby ogród trzeba było zlikwidować, gmina zobowiązana jest do przeniesienia go łącznie z całą infrastrukturą. - Z radnym Dziemdziorą uczestniczyliśmy w II Kongresie Polskiego Związku Działkowców. Oprócz tego byłem na Zjeździe PZD w grudniu ubiegłego roku. Wystosowane zostały pisma i apele do pani marszałek i do premiera. Dziś mamy koniec kwietnia, a odzewu nie ma żadnego – dodaje Famulski.

- Martwimy się, że naszymi sprawami nikt się nie interesuje, chociaż w Polsce jest 1 mln działkowców i 5 tys. ogrodów działkowych. Ponadto ogrody mają ponad 100-letnią tradycję. W Ministerstwie Infrastruktury toczą się rozmowy, opracowywana jest nowa ustawa. O dziwo do jej tworzenia nie zaproszono przedstawicieli Polskiego Związku Działkowców. Jeśli Ustawa z 2005 roku zostanie unieważniona, wtedy Sejm będzie musiał zająć się uchwaleniem nowej - dodaje Famulski.


Piotrkowski radny Jan Dziemdziora działkowcem jest od 20 lat. W tym czasie areał uprawowy jego działki stopniowo zmniejszał się na rzecz trawnika, jednak została mu jeszcze szklarnia, w której uprawia sałatę (w najbliższych planach są też pomidory). - Każdy swoją działkę uprawia na swój sposób. Jedni uprawiają warzywa, mają drzewa owocowe. W moim przypadku zmniejszam areał upraw typu marchewka, pietruszka na rzecz trawnika. Dziś ogrody bardziej spełniają funkcje rekreacyjne niż uprawowe, chociaż na przykład nasz sąsiad dalej uprawia pietruszkę czy koperek, a nadwyżki sprzedaje – mówi pan Jan. - Nasz ogród w tym roku będzie obchodził jubileusz 30-lecia istnienia. Prezes ma szerokie plany, aby odpowiednio to uczcić. Chcemy z tego tytułu zorganizować dla działkowców i ich dzieci taki wspólny superpiknik.

***

Niezaprzeczalnym faktem jest to, iż rodzinne ogrody działkowe spełniają istotne funkcje społeczne, gospodarcze, rekreacyjne, integracyjne i ekologiczne. To “zielone płuca miast”. Dla wielu działkowców, działki spełniają funkcję produkcyjną, wzbogacając ich skromne budżety domowe. Informacje, jakie ostatnio do nas docierają, wzbudzają nasz niepokój. Wynika z nich, że w uzgodnieniach międzyresortowych znajduje się projekt ustawy przygotowany z udziałem pseudouwłaszczeniowców z pominięciem przedstawicieli Polskiego Związku Działkowców, co pozbawia milionową rzeszę działkowców obrony swych praw – piszą działkowcy z Piotrkowa (ROD “Oaza”) w piśmie skierowanym do marszałka Sejmu i premiera.

***

Barbara Nowak, mieszkanka osiedla Wyzwolenia, staż działkowicza ma nieco dłuższy, bo już 32 lata. - W zeszłym roku nasz Związek obchodził 30-lecie istnienia. Ruch ogrodnictwa działkowego w Polsce sięga 150 lat. W Polsce tradycja ta liczy 115 lat. Pierwszy ogród powstał w 1897 roku w Grudziądzu (pod nazwą “Kąpiele Słoneczne”). Tymczasem od 20 lat jesteśmy atakowani ze wszystkich stron. Najpierw zaskarżona została podstawa naszej działalności, czyli Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych. Nie wiemy, co będzie dalej. Dlatego działkowcy z całej Polski zmobilizowali się. Swoje stanowiska wysyłamy do przedstawicieli władz, do samorządowców, do parlamentarzystów z prośbą o nielikwidowanie tego, co dobre, co ma tak bogatą tradycję - mówi pani Barbara, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego “Wyzwolenia” w Piotrkowie.

Działki w polskich ogrodach działkowych użytkują wszystkie grupy społeczne i zawodowe, najliczniejsi są jednak emeryci i renciści (46,9%). Jak podkreślają działkowcy z Piotrkowa, z podmiejskich działek korzystają zazwyczaj trzy pokolenia: dziadkowie, rodzice i dzieci, dlatego o swoje prawo do wypoczynku zamierzają walczyć do końca.

AS

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat