- Cieszymy się, że po kilku miesiącach wytężonej pracy wreszcie będziemy mogli zwinąć rusztowania. Myślę, że jeszcze dwa, trzy dni i wszystko dopieścimy do takiego stanu, że będę mógł powiedzieć, że jestem zadowolony. Było dużo pracy z uzupełnianiem ubytków cegły. Podobnie w przypadku rekonstrukcji gzymsów. Zostały one odtworzone nie metodą nowoczesną (styropianową), ale w taki sposób, jak robiono od wieków – czyli przy użyciu szablonów i zaprawy. Mogę zagwarantować, że na głowę nikomu nie spadną - mówi Piotr Obłok, konserwator dzieł sztuki.
Z konserwatorem rozmawiał Jarosław Krak. Remont wieży kosztował ponad 400 tysięcy złotych.
(Strefa FM)