Piotrkowska Konfederacja wskazuje, że prezydent Krzysztof Chojniak zaproponował radnym uchwalenie podwyżek podatków od nieruchomości, ustalając stawki najwyższe z możliwych, dopuszczalnych przepisami prawa. Oznacza to wzrost stawek podatkowych o od 11% do prawie 24%. Podczas konferencji wybrzmiał apel, by członkowie Rady Miasta zrozumieli trudną sytuację piotrkowian, wobec powszechnych podwyżek i zagłosowali przeciw temu pomysłowi.
Drenaż naszych portfeli już się odbywa, jest to pokłosie decyzji na szczeblu rządowym i mamy nadzieję, że samorząd nie pójdzie tą samą drogą. Pragniemy zwrócić uwagę na rozmiar tych podwyżek. Mają one przynieść dodatkowe 6,7 mln zł do miejskiej kasy. Te pieniądze będą wyciągnięte z naszych kieszeni, z portfela każdego z nas. Tą uchwałą rządzący Piotrkowem przyznają, że jedynym ich pomysłem na łatanie budżetu miasta jest podwyższanie podatków, sięganie do kieszeni mieszkańców - mówił Marcin Pietras z piotrkowskiej Konfederacji.
Podczas konferencji przedstawiono kilka przykładów podwyżek, na które być może piotrkowianie będą musieli się przygotować:
- Podatek od powierzchni mieszkalnych, który ma wynieść 1 zł/m2 (obecnie 0,85 zł/m2) - podwyżka o 17,65% w stosunku do bieżącego roku.
- Podatek od powierzchni użytkowej związanej z prowadzeniem działalności gospodarczej ma wynieść 28,78 zł/m2 (obecnie 25,20 zł/m2) - podwyżka 14,21%.
- Podatek od garaży, nie związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej ma wynieść 9,71 zł/m2 (obecnie 8,67 zł/m2) - podwyżka o 12%.
To, czy piotrkowianie będą musieli - między innymi za użytkowanie powyższych nieruchomości - płacić więcej, dowiemy się w poniedziałek. Prelegenci na koniec raz jeszcze podkreślili, że liczą na to, że nie.
Zaprosiliśmy państwa dziś dlatego, aby dać radnym czas na przemyślenie swoich decyzji w tej kwestii. Mają na to cały weekend, i mamy nadzieję, że przemyślenia będą pozytywne dla piotrkowian i podwyżki nie wejdą w życie. Jeśli jakikolwiek radny miałby wątpliwości, wahał się jaką podjąć decyzję, to zapraszamy do kontaktu, z chęcią przedstawimy nasze argumenty - podsumował Marcin Pietras.
Do słów członków Konfederacji postanowili odnieść się przedstawiciele piotrkowskiego Urzędu Miasta. Podkreślają oni, że wszystkie samorządy borykają się obecnie z olbrzymimi problemami związanymi z galopującą inflacją. Dodają też, że w 2023 roku będzie jeszcze trudniej, choćby ze względu na zaplanowane podwyżki najniższej minimalnej krajowej pensji. Wyjaśniają przy tym, że wspominana kwota będzie ważnym zastrzykiem pieniężnym dla miasta, a sami mieszkańcy odczują ją jedynie symbolicznie.
Po przyjęciu nowych stawek, przykładowo za mieszkanie o powierzchni 50 m kw. z przynależnym gruntem 32 m kw. zapłacimy zaledwie o niecałą złotówkę więcej miesięcznie. Jeśli posiadamy mieszkanie o powierzchni 120 m kw. z gruntem 309 m kw. ta kwota wyniesie 3,84 zł miesięcznie. Z kolei firma mająca budynek o powierzchni 800 m kw., budynek o wartości 90 tys. zł i działkę o powierzchni 4800 m kw, zapłaci 295 zł miesięcznie. Zestawiając to z ogólnymi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej, te koszty są niewspółmierne do tych, o których mówimy. Żałujemy, że lokalni działacze, którzy mają swoich przedstawicieli w ławach sejmowych, nie zwracają się do nich o to, by opracowali takie rozwiązania, które pomogą samorządom w rekompensowaniu ponoszonych strat - mówi Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego UM w Piotrkowie.