... (m.in. dostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych) - jest to data, która z pewnością będzie miała wpływ na ilość jak i jakość przewoźników w mieście. Na razie tabor, jakim dysponują, musi być tolerowany" (wypowiedź z roku 2008).
Niecałe dwa lata temu, podczas debat na temat rozwiązania problemu z komunikacją, zapowiadano rewolucję. W sierpniu wprowadzono nowy rozkład jazdy piotrkowskich emzetek. Czy zmieni się coś jeszcze? Jednym z poruszanych w 2008 roku zagadnień był m.in. pozostawiający wiele do życzenia stan piotrkowskich minibusów. - Zgodnie z nowelą ustawy o transporcie drogowym z października 2005 r. rzeczywiście przewoźnicy, którzy dotąd prowadzą przewóz osób innymi pojazdami niż przewiduje ustawa, muszą je dostosować do określonych warunków.
Niemniej należy pamiętać, że w obowiązującym w tym zakresie prawie ustawodawca dopuszcza dokonywanie przeróbek technicznych w autobusach różnego typu. O spełnieniu określonych wymogów technicznych pojazdu decydują diagności, którzy kwalifikują pojazd, przeznaczając go do określonego rodzaju przewozu. Może zatem zaistnieć sytuacja, że część tzw. minibusów, będących tak naprawdę autobusami, spełnia, bądź po dokonaniu przez ich właścicieli przeróbek dostosowawczych, spełni wymagania autobusu dla komunikacji miejskiej i będzie możliwe dalsze prowadzenie takimi autobusami regularnego przewozu osób na terenie naszego miasta - informuje Jacek Marusiński, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie.
Co zaskakujące, dyrektor Marusiński informuje poza tym, że „WYMAGANIE DOSTOSOWANIA AUTOBUSU DO POTRZEB PRZEWOZU OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH NIE JEST OBJĘTE WYMOGAMI USTAWOWYMI". Jak się ma to stwierdzenie do tego, o czym mówił prezydent w 2008 roku?
Dziś MZDiK twierdzi, że prezydent miał wówczas na myśli jak najszersze dostosowanie autobusów spółki komunalnej, która wykonuje zadanie gminy w zakresie transportu zbiorowego. - Takie działania zostały zrealizowane, ponieważ 90% taboru autobusowego, jaki posiada Miejski Zakład Komunikacyjny, spełnia wymagania do przewozu osób niepełnosprawnych (są to autobusy niskopodłogowe lub niskowejściowe z wydzielonym miejscem do przewozu osoby niepełnosprawnej na wózku inwalidzkim oraz posiadające specjalnie wydzielone i oznakowane siedzenia dla osób niepełnosprawnych) - mówi Marusiński.
Także w 2008 roku prezydent informował opinię publiczną, że kolejne dokapitalizowanie miejskiej spółki MZK jest „oczywiście działaniem doraźnym". Jak należy to rozumieć, tłumaczy dziś szef MZDiK: - Należy to rozumieć, jako zapewnienie przez gminę płynności finansowej firmy, która w imieniu gminy realizuje jedno z najważniejszych jej zadań własnych. W obecnej chwili spółka posiada niezagrożoną płynność finansową, nie generuje strat, a zmiany przebiegu linii i rozkładu jazdy, jakie zostały wprowadzone w sierpniu 2009 r., przyczyniają się do stopniowego zwiększania przychodów ze sprzedaży biletów. Tym samym spółka osiąga podstawowy cel, jaki został przez nią postawiony, tj. zwiększenie udziału w rynku transportowym w naszym mieście. Należy mieć świadomość, że jest to proces długofalowy, niemniej od 2008 r. nie zaistniała konieczność kolejnej ingerencji finansowej ze strony miasta w budżet spółki MZK.
Prezydent miasta w związku z dyrektywą UE w zakresie możliwości powierzenia podmiotowi wewnętrznemu wykonania zadania własnego zawarł ze spółka MZK umowę wykonawczą dotyczącą przewozu osób, która obowiązuje do 2012 r. Nie oznacza to jednak, że do tego czasu nie można wprowadzać innych rozwiązań w zakresie komunikacji miejskiej. Decydować o tym będą zmieniające się w tym zakresie przepisy oraz sytuacja na rynku usług przewozowych.
więcej w najnowszym numerze (3) „Tygodnia Trybunalskiego"
Aleksandra Stańczyk