Komu nie smakuje szpitalne jedzenie?

Poniedziałek, 14 listopada 201688
Powszechna opinia jest taka, że posiłki jakie serwują pacjentom szpitale, są... co najwyżej średnie. Może tylko niewiele lepsze od tych w samolotach klasy ekonomicznej, a może i nie. Tak również twierdzili dzwoniący i piszący do radiowego Magla słuchacze. Że niesmaczne, że porcje niewielkie, że zimne itp.
fot. wykop.plfot. wykop.pl

Jak jest naprawdę? O to spytano przedstawicielkę największego szpitala w Piotrkowie.
- Pacjenci otrzymują trzy posiłki dziennie. Standardowo - śniadanie (zwykle to zupa mleczna), obiad (zupa, drugie danie i deser) oraz kolację (białe pieczywo, wędlina, warzywa) - wyjaśniała Ewa Tarnowska-Ciotucha, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika. - To dieta normalna, ale posiłki bywają różne, w zależności od jednostki chorobowej i stanu pacjenta. Dzienny koszt wyżywienia jednej osoby to 11 zł. Posiłki dostarcza nam firma z Piotrkowa, która wygrała przetarg.


Wyliczono, że rocznie szpital na jedzenie dla pacjentów wydaje 800 - 900 tys. zł.


Ciekawie przedstawia się kwestia skarg i uwag dotyczących jakości posiłków. - Krytycznych uwag nie ma wiele. Jedna, dwie rocznie - powiedziała Ewa Tarnowska-Ciotucha.
Skąd zatem obiegowa opinia o szpitalnym jedzeniu? No chyba nie z Piotrkowa.


Zainteresował temat?

8

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (88)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Artur ~Artur (Gość)14.11.2016 22:02

Zawsze można sobie zamówić katering albo rodzina dowiezie. A jak komuś nie pasuje to może nie jeść. A jak kogoś nie stać to było pracować za wysoką wypłatę...

110


powiatowa ~powiatowa (Gość)14.11.2016 21:40

ale za to interes w przyszpitalnym sklepiku się kręci, szkoda tylko niemobilnych lub niezbyt zamożnych pacjentów, oni sobie nie dokupią paru plasterków wędliny do śniadania.
Ja tego nie rozumiem, czy naprawdę za to 11 zł nie można podać ludziom czegoś co jedzenie przypomina? przecież tej szpitalnej wędliny nawet głodny pies nosem nie traci, bo wędlina wali chemią, do tego kawałek margaryny, na obiad woda z kaszą, warzywami i gipsem do zagęszczenia, na drugie pyry o sinym wyglądzie, ozór, i gips do zagęszczenia sosu, na deser zimna woda zabarwiona jakimś E i zagęszczona kolejną porcją gipsu, kolacja znów dwa plasterki papieru toaletowego zwanego wędliną, margaryna i dupka ogórka i to jest na przykład menu dla osoby po udarze, co nie może nawet jeść samodzielnie albo dla kogoś po usunięciu kamieni z woreczka, surowy ogórek...
ile taki dzienny zestaw pyszności według Państwa kosztuje? czy aby na pewno 11 zł?

80


wiwi ~wiwi (Gość)14.11.2016 21:36

Jestem zaskoczony tym co napisano w artykule i komentarzami. W Piotrkowie widać jest tragicznie.Mnie zdarzyło się leżeć w szpitalu w Szczecinie.Wyżywieniem byłem zachwycony.Porcje nie do przejedzenia.Posiłki cieple i bardzo urozmaicone.Panią, która wydawała posiłki trzeba było prosić, żeby mniej nakładała.Z ręką na sercu mógłbym stwierdzić,że posiłki były jak w domu.Zarządzający naszymi szpitalami powinni podszkolić się.Najlepiej poprzez kontakt ze szpitalami jak ten, w którym ja byłem.A może trzeba zaprosić CBA lub ABW,żeby wyjaśniono dlaczego w naszym mieście dzieje się tak źle.

50


pacjent ~pacjent (Gość)14.11.2016 21:29

Na Rakowskiej tydzień spedziłem i szczerze to nie narzekałem na jedzenie,wrecz przeciwnie.Mało bo mało ale to szpital a nie bar.Pozdrowienia dla salowych z laryngologii:)

13


edzio ~edzio (Gość)14.11.2016 21:29

Siostro! To lekarstwo jest obrzydliwe! Lekarstwo? To obiad!!!

50


łukasz moszczenica ~łukasz moszczenica (Gość)14.11.2016 21:28

szpital to nie restauracja do szpitala to się idzie leczyć a nie na żreć człowiek chory leżący w łóżku w przeciwieństwie do zdrowego nie potrzebuje pełnej michy wystarczy to co dają to że zimne to dziękujcie pełowcą i nfz które zlikwidowały kuchnie w szpitalach i szkołach wybierając katering

40


gość ~gość (Gość)14.11.2016 21:14

Szkoda, że pracownicy szpitala odpowiedzialni za wyżywienie chorych nie wiedzą, że odpowiednia dieta jest również formą terapii. Szkoda, że nikt ze strony szpitala nie kontroluje jakości jedzenia, a wystarczyło tylko sprawdzić po posiłku ile jedzenia wraca do kosza, zapytać chorych o opinię. Szkoda tych 11 zł. wyrzucanych do śmieci.

80


Ela ~Ela (Gość)14.11.2016 20:58

Pani Ciotucha ma słabe informacje,a szkoda może wtedy szpital zwróciły uwagę na firmę cateringową.Taniej nie znaczy lepiej .Jeżeli to jest kryterium odżywiania chorych ludzi to proszę przejść się po oddziałach i popytać pacjentów a nie siedzieć w pokoju czekać na skargi.

50


Nowicjuszka ~Nowicjuszka (Gość)14.11.2016 20:22

Nie ma skarg, bo znakomita większość pacjentów tego syfu nie jada. I tyle w temacie.

171


ormo ~ormo (Gość)14.11.2016 20:23

bylem na rosfelta kilka razy i powiem rze swinie lepiei karmiom na sniadanie 1 bulka i 3 plasterki naitanszej kielbasy z biedronki na kolacie to samo obiat o troche zimnei brei i ogobialych kartofi chyba potryc chcom pacietuw

104


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat