Kibice Lechii Gdańsk eskortowani przez policjantów w pewnym momencie skręcili w dukt leśny, po czym się zatrzymali. Funkcjonariusze postanowili ich wylegitymować, ale ci najwyraźniej nie byli z tego powodu zadowoleni. - Agresywnie nastawieni pseudokibice kierowali w stronę mundurowych wyzwiska przeplatane z groźbami i wulgaryzmami. Funkcjonariusze wielokrotnie wzywali ich do zachowywania się zgodnego z prawem. W pewnym momencie, najbardziej agresywna grupa pseudokibiców (blisko 40 mężczyzn) zaczęło biec w stronę policjantów w celu naruszenia ich nietykalności cielesnej. Policjanci, aby odeprzeć atak oddali jeden strzał ostrzegawczy z broni osobistej, który miał też zaalarmować pozostałych funkcjonariuszy - mówi komisarz Aneta Wlazłowska, oficer prasowy radomszczańskiej policji.
Policjanci oddali też kilka strzałów z broni gładkolufowej oraz użyli gazu łzawiącego. Ostatecznie zatrzymano 21 pseudokibiców, mieszkańców różnych województw. Wczoraj radomszczańscy prokuratorzy postawili im zarzuty czynnej napaści na policjantów oraz zmuszania ich do odstąpienia od wykonywania czynności służbowych. Wszyscy kibole otrzymali dozór policyjny , mają też zakaz opuszczania kraju. Grozi im do 10 lat więzienia.