"Jezioro Świerczów" w Piotrkowie

Sobota, 19 marca 202221
To nie nowa atrakcja, lecz wieloletni problem mieszkańców. Kilka lat temu ulica Świerczów w Piotrkowie Trybunalskim została gruntownie wyremontowana.  Z wartej niemal pół miliona złotych inwestycji cieszyli się okoliczni mieszkańcy. Okazało się jednak, że radość trwała bardzo krótko. Aktualnie zarzucają oni wykonawcy prac fuszerkę, bo jak mówią, odwodnienie w najniższym punkcie drogi praktycznie nie istnieje, a w zamian, po opadach tworzy się w tym miejscu małe "jezioro", przez które nie sposób przejść suchą stopą.
fot.: Ł. Michalczyk fot.: Ł. Michalczyk

 

 

Pod koniec 2015 roku przedstawiciele piotrkowskiego Urzędu Miasta poinformowali, że zakończyła się modernizacja odcinka ul. Świerczów od ul. Świerczowskiej do posesji nr 52. Trwające ponad rok prace, objęły m.in. zerwanie zniszczonej nawierzchni, korytowanie drogi i położenie nowych warstw asfaltu. Mieszkańcy posesji, które znajdują się w najniższym punkcie tej ulicy, są jednak przekonani, że nie w czasie prac, nie wszystko zostało wykonane jak należy. - Największym problemem po oddaniu jezdni do użytku, okazał się brak odpływów kanalizacyjnych. To sprawia, że kiedy tylko pojawiają się opady, w rejonie naszych domów tworzy się prawdziwe bajoro. Wjazdy na posesje są zalewane, gdy tylko przejedzie tędy samochód. W niektórych miejscach woda przenosi ze sobą piach, a to sprawia, że niektórzy nawet nie są w stanie normalnie otworzyć bramy – mówi jeden z mieszkańców ul. Świerczów.

Dużym problemem, jest również to, że w opisywanym miejscu, jakość nawierzchni jest fatalna. Kierowcy, którzy przejeżdżają tędy, zdecydowanie powinni mieć się na baczności.

 

Dziury trzeba tu łatać kilka razy w roku. Wydaje mi się, że na te naprawy wydano już więcej pieniędzy, niż na całą drogę. Samochody regularnie zostawiają tu części karoserii. Osoby, które w porę zauważą zagrożenie, omijają je poboczem i tak tworzą się kolejne zniszczenia. Jeden z sąsiadów musi osłaniać swoją skrzynkę od gazu, żeby nie zahaczył jej żaden pojazd, by nie zrobiło się niebezpiecznie – mówi kolejny z naszych rozmówców. - Przejeżdżający tędy ciężki transport, często wskutek nadmiernej prędkości, tworzy istne fontanny, woda wlewa się ludziom do ogródków - dodaje.

 

Sytuacja na ul. Świerczów sprawia, że trudno jest tu normalnie funkcjonować, bo zdarzają się w ciągu roku takie okresy, że nie sposób na własnej posesji zachować porządek. 

 

Ja mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie tej kałuży. Mam wodę na podwórku regularnie, brama jest wiecznie zachlapana. Przez to, że kierowcy próbują omijać dziury poboczem, tworzy się przed moim domem grzęzawisko. Muszę bardzo często sama doprowadzać to do porządku. Mimo próśb nikt nie chce realnie nam pomóc – martwi się mieszkanka jednej z najniżej położonych posesji.

 

A prośby o pomoc były. Mieszkańcy, których problem dotyczy bezpośrednio, podkreślają, że sprawę zgłaszali już do Urzędu Miasta.

 

Robiliśmy to wielokrotnie. Sytuacja wydaje się patowa. Już od lat to miejsce wygląda tragicznie. Nic się w tej materii nie zmienia. Miało być zrobione odwonienie, ale nie wiem, na co decydenci czekają. Może na to, że prace same się zrobią. My cierpimy, nie tylko przez wodę, ale też przez to, że ona uszkadza asfalt, a gdy znów popada, to nawet nie wiemy, gdzie znajdują się nowe dziury. My byliśmy gotowi, by przekazać nasze tereny pod wykonanie porządnego odwodnienia, ale wygląda na to, że miasto się od działania w tym przypadku po prostu wykręca. Urzędnicy twierdzą, że rzekomo nie mają naszej zgody na rozpoczęcie prac. Tymczasem mieszkańcy nie widzą problemu, żeby wykopać rów czy położyć rurę, bo jak komuś stoi woda przed posesją, to jak się ma nie zgodzić na to, żeby gdzieś ją odprowadzić? - pyta ironicznie inny mieszkaniec ul. Świerczów.

 

Tematem zainteresował się piotrkowski radny Jan Dziemdziora, który podjął już nawet osobistą interwencję. 

 

Nawiązałem kontakt z Zarządem Dróg i Utrzymania Miasta, którego dyrektor poinformował mnie, że wreszcie ruszyły w opisywanej sprawie procedury urzędnicze. Być może więc machiny maszyny urzędniczej zaczną mielić, a jak zmielą, to z powstałej mąki będzie tu chleb. Sprawa jest w tej chwili na poziomie referatu gospodarki nieruchomościami, bo odpływ miałby zostać poprowadzony najpewniej przez prywatne działki - mówi radny Dziemdziora.

 

My także zwróciliśmy się do dyrektora piotrkowskiego ZDiUM-u z prośbą o wyjaśnienie, na jakim dokładnie etapie jest opisywana sprawa. 

 

Temat jest nam znany. Przy dużych opadach deszczu faktycznie zbiera się na ul. Świerczów woda, a to przez brak kanalizacji deszczowej. Ja dwukrotnie spotykałem się z mieszkańcami tej części miasta. Mamy już pewne propozycje, dotyczące ich współuczestniczenia w rozwiązaniu tego problemu. Musimy właściwie przygotować niezbędne dokumenty, ale zmierzamy w tym kierunku, by zlikwidować tę kłopotliwą sytuację – zapewnia Karol Szokalski.

 

 

A kiedy możemy spodziewać się ewentualnego rozpoczęcia prac?

 

Tak naprawdę trudno to ocenić. - Liczę na to, że będzie można zadziałać jak najszybciej, ale dokumenty, o których wspomniałem, są tu kluczowe. Nie możemy bowiem ingerować w prywatne tereny bez zgody ich właścicieli – wyjaśnia dyrektor Szokalski.

 

Podsumowując, kwestia uwolnienia mieszkańców ul. Świerczów od niechcianego "jeziora" jest w toku, ale czy i kiedy znajdzie swój szczęśliwy finał? Tutaj jednoznacznej deklaracji nie ma. Będziemy zatem tej sprawie nadal się przyglądać.

 


Zainteresował temat?

4

2


Zobacz również

Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

goœć_gosc ~goœć_gosc (Gość)21.03.2022 08:01

A co z ul. Zalesicką i tabliczkami o terenie budowy ?

60


Zalesicka street ~Zalesicka street (Gość)21.03.2022 06:38

Dla mnie ta przebudowa ul. Swierczow to dramat. Najpierw zrobili drogę, a kilka lat później dopiero podlaczali gaz z podziemnym przekopami. Do tego brak chodnika (choćby wąskiego). A hitem jest właśnie to jezioro.
Szkoda, że nie przebudowano skrzyżowania z ul. Swierczowska. Tam jest tak ciasno, że dwa osobowe auta maja problem na zakręcie. Autobus ledwo się mieści + bardzo słaba widoczność, bo w rogu dzialki rosną drzewa i krzaki. Podobnie jest po drugiej stronie - przy ul. Podole.
Ps. Drodzy mieszkańcy Swierczowa, zamykajcie psy na podwórkach.

60


goœć_gosc ~goœć_gosc (Gość)21.03.2022 08:02

Kiedy zdjęcia lokalnych polityków na tle jeziorka ?

60


Puiotrkowianin ~Puiotrkowianin (Gość)20.03.2022 10:21

To miasto tonie, to miasto tonie. To miasto tonie.

93


ooooooowidac niedouc ~ooooooowidac niedouc (Gość)20.03.2022 09:56

samochód piasku i macie za darmo plaże i kąpielisko

100


Moszczenicanin ~Moszczenicanin (Gość)20.03.2022 09:49

A kto budowal tą drogę ? Peuk czy PRD-M ? Jak fuszerka to tylko tych 2 może być zainteresowanych...

90


Kapuś ~Kapuś (Gość)19.03.2022 10:48

Znajdzie swój koniec po Wyborach Samorządowych w 2023 r - Chojniak wam naprawi

110


go?ć_iwona ~go?ć_iwona (Gość)20.03.2022 07:41

Na Zalesickiej też zrobili remont po taniości i teraz nie mogą zrobić odbioru. A ulica Anny jest tak podziurawiona po zimie, że można tam koło zgubić

80


gregu ~gregu (Gość)19.03.2022 17:33

Odkąd Szokalski zajął sie remontami dróg,to w tym mieście jest katastrofa !

150


Ep ~Ep (Gość)19.03.2022 10:50

A kto to robił czy zawsze ta sama firma co działa w Piotrkowie zenada

120


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat