Ile jest zaniedbanych dzieci w Piotrkowie?

Tydzień Trybunalski Sobota, 26 października 201312
Czasem wystarczy wejść za bramę staromiejskiej kamienicy. Usmarkane dzieci w ubraniach o wiele za lekkich jak na porę roku godzinami bawią się przy ustawionym na środku podwórka śmietniku. Kiedy ostatni raz jadły, kiedy ostatni raz wyjrzał na nie dorosły?
Ile dzieci w Piotrkowie potrzebuje wsparcia, ile jest takich, wobec których rodzice nie wypełniają do końca swoich obowiązków? Odpowiedzieć na to pytanie da się tylko w przybliżeniu, a ta przybliżona liczba to te, do których dotarła pomoc społeczna.
fot. awfot. aw

Jeśli źle się dzieje w rodzinie, zwykle najmocniej cierpią na tym dzieci. Czasami cierpią latami, rosnąc w przekonaniu, że właśnie tak musi wyglądać życie. Że w domu musi być brudno, zimno, że rodzice piją, że zwykle nie ma co jeść, że awantury...
Wszystkim pomóc się nie da, ale jest w Piotrkowie instytucja, która stara się “ratować” choć niektóre rodziny. To Centrum Wsparcia Rodziny i Dziecka działające w ramach Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, a w nim... asystenci.

Co to znaczy wspierać?

- Wspieranie rodziny to zespół planowych działań mających za zadanie przywrócenie rodzinie zdolności do wypełniania funkcji opiekuńczo-wychowawczych – podaje definicję Anna Bajdzienko, kierownik Centrum. Ale zaraz dodaje: czasem trzeba zacząć od sprzątania mieszkania czy gotowania obiadu.
Sposobów na pomaganie jest kilka. - Miasto Piotrków Trybunalski realizuje powyższe działania, wykorzystując podstawowe formy wsparcia, takie jak: placówki wsparcia dziennego (świetlice), pomoc asystenta lub koordynatora – tłumaczy Anna Bajdzienko. - Dziewięć placówek wsparcia dziennego zapewnia pomoc w opiece i wychowaniu dla 301 dzieci pochodzących z terenu Piotrkowa. Zapewniają one pomoc dydaktyczną, organizują dla dzieci czas wolny, zabawę i zajęcia sportowe, socjoterapeutyczne, terapeutyczne, kompensacyjne oraz logopedyczne. Dwóch asystentów zatrudnionych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w bieżącym roku objęło wsparciem 40 rodzin, w których przebywało 80 dzieci. Potrzeby w zakresie udzielania tego typu wsparcia na terenie naszego miasta zostały zabezpieczone – dodaje kierownik CWRiD.

Asystent – człowiek od wszystkiego

W Piotrkowie jest ich dwóch (wydaje się – niewiele na niemal 80-tysięczne miasto). Każdy ma pod swoją opieką 20 rodzin, a tu ok. 40 dzieci (to już sporo). Co może zrobić? Okazuje się, że niemało i przede wszystkim trochę inaczej, niż “regularny” pracownik socjalny.
Asystent nie jest po to, żeby kontrolować rodzinę, jest po to, żeby ją wspierać. No i nie wejdzie do żadnej z nich, jeśli ta nie wyrazi zgody. Są takie, które same szukają pomocy. W każdej z tych rodzin już wcześniej pojawiał się pracownik socjalny. – On najlepiej zna rodzinę i to on daje wstępną informację, przekazuje swoje spostrzeżenia – mówi Anna Bajdzienko.
A później asystent już sam poznaje rodzinę, buduje zaufanie, obserwuje i decyduje, w czym mógłby pomóc. Szuka też innych “zasobów” – czyli innych osób związanych z rodziną, które mają na nią jakiś wpływ, które mogą w razie potrzeby pomóc. To zazwyczaj bliscy, sąsiedzi, ale i kurator sądowy.
- Celem pracy asystenta jest osiągnięcie przez rodzinę podstawowego poziomu stabilności życiowej, co umożliwi jej wychowywanie dzieci. Jego głównym zadaniem jest niedopuszczenie do oddzielenia dziecka od rodziny lub umożliwienie jak najszybszego powrotu dziecka umieszczonego w pieczy zastępczej do rodziców – mówi kierownik CWRiD. - Podczas pierwszych wizyt w środowiskach budowana jest atmosfera akceptacji i zaufania, a poprzez obserwację i rozmowę asystent poznaje rodzinę oraz jej problemy.
Z każdą rodziną asystent opracowuje plan pracy - zadania do realizacji wyznaczone zarówno przez niego, jak i formy pomocy, jakiej oczekują rodziny. I to do tych zadań musi asystent dostosować swój czas pracy. - Kiedy wspólnie ustalą np. że potrzeba pomóc dzieciom w lekcjach, to asystent oczywiście nie pójdzie tam rano, kiedy dzieci są w szkole, ale po południu. Czasem trzeba pomóc w przygotowaniu obiadu albo załatwić sprawy urzędowe, czasem pojechać na badania lekarskie. Nieraz zaczynamy od spraw elementarnych – ot chociażby od sprzątania mieszkania - dodaje A. Bajdzienko.
A te najczęstsze kłopoty: alkohol, narkotyki, brak komunikacji między członkami rodziny, obniżone poczucie własnej wartości, nieumiejętność gospodarowania budżetem domowym. – A potem wygląda to tak, że często asystent z kimś z rodziny po prostu idzie do sklepu i razem robią zakupy. To są też rozmowy, że np. dzieci niekoniecznie muszą jeść chipsy i pić colę, a zamiast tego lepiej kupić owoce. Na początku wygląda to trochę na prowadzenie za rękę. Dopiero po jakimś czasie rodzina uczy się robić to wszystko samodzielnie. Ale nie ma co udawać – to nie przychodzi tak szybko i łatwo. Czegoś, co psuło się latami, nie da się naprawić przez miesiąc. Jak by się tak wszystko pięknie udawało, to asystent nie nazywałby się asystentem, tylko cudotwórcą – dodaje kierownik CWRiD.

Alkohol – problem główny

- To właśnie alkohol jest tym głównym problemem w naszych rodzinach. A za nim idą wszystkie inne – mówi Anna Bajdzienko. – To od niego zaczynają się problemy z komunikacją, ludzie tracą pracę, zaczynają się problemy finansowe, mieszkaniowe i... właśnie w opiece nad dziećmi.
Co w tym przypadku może asystent? - W niektórych przypadkach – kiedy problem dotyczy jednego z rodziców – jeżeli już nic z takim pijącym partnerem nie da się zrobić, asystent pracuje z tą drugą osobą, która nie ma tego problemu, żeby ją na tyle wzmocnić, by np. podjęła decyzje dotyczące dalszego bycia razem. A my staramy się pomóc. Bo osoby długo żyjące w takim toksycznym związku tracą poczucie pewności siebie i sprawczości. Asystent jest po to, żeby odzyskały poczucie, że mogą coś ze swoim życiem zrobić: uregulować sprawy związane z małżeństwem (my możemy podpowiedzieć, jak to załatwić, jak napisać urzędowe pisma), z mieszkaniem.
Tyle dla dorosłych. A dzieci? – Jeśli są w wieku przedszkolnym, czasem udaje się umieścić je w przedszkolach. Jeśli matka zostanie w domu już tylko z najmłodszym, może swój czas inaczej zorganizować, a nawet znaleźć chwilę dla siebie. Poza tym dzieci w przedszkolu lepiej się rozwijają. W tym roku dzięki takiej wspólnej pracy kilkoro dzieci trafiło do przedszkola – dodaje A. Bajdzienko.
Dla starszych asystent może zorganizować chociażby pomoc w nauce (wolontariusze).

Jeśli inaczej się nie da – rodzina zastępcza

Nie wszystkim udaje się pomóc (także dlatego, że nie wszyscy takiej pomocy sobie życzą). Jeśli rodzice absolutnie zaniedbują dzieci i nie radzą sobie z ich wychowaniem, dzieci trzeba zabrać w bezpieczniejsze miejsce. Pierwszym z nich jest rodzina zastępcza.
- Obecnie w 120 rodzinach zastępczych przebywa 168 dzieci, którym Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Piotrkowie zapewnia opiekę ze strony trzech koordynatorów, psychologa i pedagoga – mówi Anna Bajdzienko. - Tylko w 2013 r. do rodzinnej pieczy zastępczej trafiło 22 dzieci. Na terenie naszego miasta funkcjonuje 88 rodzin spokrewnionych, 29 rodzin niezawodowych oraz 3 rodziny zawodowe.
Na szczęście liczba dzieci, które trzeba zabrać z ich rodzinnego środowiska nie rośnie. - Na podstawie danych statystycznych gromadzonych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie można stwierdzić, że na przestrzeni ostatnich trzech lat liczba rodzin zastępczych i liczba umieszczonych w nich dzieci utrzymuje się na podobnym poziomie, tj. między 120 – 140 rodzin zastępczych oraz między 170 a 200 dzieci – informuje Anna Bajdzienko.
Rodzinom zastępczym pomagają koordynatorzy, i to nie tylko w sprawach formalnych. Radzą, jak rozwiązywać problemy, gdzie szukać rozwiązań.
A kiedy i rodziny zastępczej nie uda się znaleźć? Dzieci trafiają do placówki. - W instytucjonalnej pieczy zastępczej zostało umieszczonych 23 dzieci – informuje Anna Bajdzienko. – Naszym zadaniem jest także zgłaszanie dzieci z uregulowaną sytuacją prawną do ośrodków adopcyjnych celem poszukiwania dla nich rodzin przysposabiających. Powyższe zadanie realizowane jest na bieżąco – w 2013 r. zostało zgłoszonych do adopcji 4 dzieci.

Warto pomagać rodzinie – także ze względów finansowych

Więź dziecka z rodzicem (jakikolwiek by był) jest nadzwyczaj silna, a decyzja o zabraniu dziecka z rodzinnego domu bardzo trudna. Tym większa zasługa asystentów, którzy mozolnie starają się sklejać to, co zaczyna się rozpadać. Ich praca ma sens nie tylko społeczny, ale i ekonomiczny. Wystarczy zobaczyć, ile kosztuje utrzymanie dziecka poza rodziną.
Miesięczne utrzymanie dziecka w placówce:
Dom Dziecka – 4.940,39 zł
Pogotowie Opiekuńcze – 3.869,80 zł
Miesięczne utrzymanie dziecka w rodzinie zastępczej:
- spokrewnionej – 660 zł
- niezawodowej i zawodowej – 1000 zł
Warto pomagać także ze wszystkich innych względów, a jaka satysfakcja, kiedy się udaje... (patrz tekst obok)

Anna Wiktorowicz


Każdy może zostać wolontariuszem pomagającym dzieciom np. w odrabianiu lekcji, nauce języków. Wystarczy zgłosić się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piotrkowie.


Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zatrudnia 40 pracowników socjalnych, tj. proporcjonalnie do liczby ludności gminy w stosunku 1 pracownik socjalny na 2 tysiące mieszkańców.


Zainteresował temat?

5

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (12)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gostek ~gostek (Gość)26.10.2013 14:42

Ksiądz Bocheński powinien je przyjmować do swojego przedszkola, szkoły - zamiast robić ekskluzywne placówki dla bogatych.

00


Marta ~Marta (Gość)26.10.2013 11:47

Dlaczego rodziny spokrewnione z dzieckiem otrzymują mniej pieniędzy ,niż obce rodziny zastępcze.Przecież też zajmują się dzieckiem 24 h na dobę.Dbają o dzieci lepiej jak obcy, a do tego dają im miłość ,której nigdy nie zaznają u obcych.Czy dzieci w spokrewnionych rodzinach mają mniejsze potrzeby??????

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat