III polska wojna futbolowa

Tydzień Trybunalski Czwartek, 16 października 20080
Nie jest już ważne, dlaczego wybuchła, ważne, jak się skończyła. Czy wygrała ją polska piłka nożna, czy tylko znienawidzone przez media "leśnie dziadki"? Jaki wpływ na piotrkowski futbol i piotrkowskich działaczy miała III polska wojna futbolowa?
III polska wojna futbolowa
PZPN źródłem zła?

Nie ma sensu po raz setny przypominać o przyczynach wybuchu kolejnej wojny w polskim futbolu. Tym bardziej, że to już trzecia. Trzecie podejście polityków do pezetpeenowskich działaczy. Działaczy, których media odsądzają od czci i wiary, często nie mając bladego pojęcia o zasadach gry w piłkę nożną. Na temat prawdziwej lub nie szkodliwości prezesa PZPN, jego współpracowników i wszystkich działaczy związku często wypowiadają się dziennikarze, którzy nie wiedzą, ilu piłkarzy biega po boisku, o zasadach, zgodnie z którymi dyktuje się rzut wolny, nie wspominając. Taka moda, taki trend.

Działacze ataki mediów znieśli, a z atakiem ministra sportu poradzili sobie jeszcze lepiej - w ostatniej chwili Mirosław Drzewiecki został zmuszony do kapitulacji. I gdyby nie ona, kibice nie mieliby okazji do obejrzenia znakomitego meczu reprezentacji z Czechami (tekst powstał przed spotkaniem ze Słowację - przyp. red.). Oczywiście polscy działacze futbolowi nie są niewiniątkami - według powszechnie panującej opinii (lansowanej przez wspomniane media), PZPN jest: największym w kraju ośrodkiem korupcji, siedliskiem kumoterstwa, gniazdem, w którym od lat wiją się tzw. leśne dziadki, a nawet siedzibą mafii. Skąd tyle określeń, skąd tyle zarzutów pod adresem, jakby nie było, legalnie działającego związku sportowego? I to największego? Czy są prawdziwe?

Niestety, częściowo są. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy prokuratorskie zarzuty usłyszało 156 osób - sędziów, działaczy i piłkarzy (stan na 12.10.2008). Futbolowa afera nie ominęła także naszego podwórka - kilka miesięcy po swoim pierwszoligowym debiucie 35-letni Włodzimierz M., arbiter z Tomaszowa Mazowieckiego, został zatrzymany przez wrocławską prokuraturę. Był 108. osobą, której postawiono zarzuty w związku z toczącym się we Wrocławiu śledztwem dotyczącym korupcji w polskim futbolu. Arbiter, który reprezentował barwy OKS Piotrków, został zwolniony za poręczeniem majątkowym z aresztu, a nawet wrócił do sędziowania.

Według jednych źródłem zła w polskiej piłce są właśnie sędziowie, inni uważają, że sędziowie są do korupcji przymuszani przez obserwatorów (oceniających ich pracę), a ci z kolei siedzą w kieszeni działaczy i sponsorów.

MCtka

Więcej w nr 41

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat