Członkowie EKO piotrkowskie z mieszkańcami osiedla Wierzeje rozmawiali na temat swojej misji, o której opowiedzieli także nam. - Działamy od roku i od tego czasu staramy się zwalczać uciążliwości, które dotykają mieszkańców Piotrkowa i okolic. W pierwszej kolejności wzięliśmy się za hałas, generowany przez użytkowników piotrkowskiego lotniska. Nie chodzi tu o cały ruch powietrzny, ale na lotnisku stacjonują samoloty, które uprzykrzają życie wielu ludziom. W chwilach natężonego ruchu trudno normalnie funkcjonować czy wypoczywać. Podobną akcję przeprowadzaliśmy w Uszczynie, gdzie zainteresowanie było naprawdę duże. Niektórzy chyba pogodzili się z tym, że nic nie da się z tym hałasem zrobić. My sami nie mamy tej pewności, ale postanowiliśmy nie być w tej sprawie bierni - mówi Jacek Gromniak, prezes stowarzyszenia.
Przedstawiciele EKO piotrkowskie podczas imprezy zapraszali do swych szeregów kolejnych chętnych. Mają oni nadzieję, że problem hałasujących samolotów uda się rozwiązać polubownie. Jeśli jednak okazałoby się to niemożliwe, wówczas nie wykluczają wystąpienia na drogę sądową. Dodają, że ich zdaniem, dotychczasowe działania lokalnych władz w tej płaszczyźnie nie były wystarczająco konkretne.
Zapytaliśmy uczestników pikniku na Wierzejach jakie jest ich zdanie na temat hałasujących powietrznych maszyn, które latają nad ziemią piotrkowską. Opinie były zróżnicowane. - Najgorzej jest w letnie weekendy. Gdy wyjdzie się na zewnątrz, słychać ciągłe buczenie - powiedziała jedna z pytanych. - Tu jest głośno, byliśmy z dziećmi na wakacjach w Gdyni, gdzie również w pobliżu jest lotnisko. Nieopodal skakali skoczkowie, a samolot, którym lecieli był o wiele cichszy niż nasza maszyna - dodał kolejny z naszych rozmówców. Z drugiej strony nie brakowało również zwolenników powietrznego ruchu nad miastem. - Nam zupełnie ta kwestia nie przeszkadza. Maszyna nie jest mocno uciążliwa. Tylko niekiedy jest głośniej, ale to nic, ponieważ możliwość podziwiania skoczków spadochronowych w akcji jest dla nas świetną rekompensatą - dodają kolejni rozmówcy, którzy najgłośniejszy z piotrkowskich samolotów nazywają "Bączkiem".
Na temat dyskusji o hałasie nad Piotrkowem, pisaliśmy już niejednokrotnie, między innymi w ubiegłym roku. Temat wydaje się jednak nieustannie aktualny. W tej chwili trwa oczekiwanie na wyniki zarządzonego przez miasto przeglądu ekologicznego. Mają być one znane 20 września.