Dziennik papierowy czy elektroniczny?

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 24 sierpnia 20094
Za jedyne 1,70 zł każdy rodzic może, wchodząc na odpowiednią stronę internetową, sprawdzić, czy jego dziecko, wychodząc rano do szkoły, na pewno do niej trafiło. Każdy rodzic może też w każdej chwili sprawdzić frekwencję i oceny swojej pociechy. W niektórych piotrkowskich szkołach wprowadzono już dzienniki elektroniczne.

Od września tego roku w życie wchodzi nowelizacja rozporządzenia wydanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej o sposobie prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania. Nowelizacja umożliwia m.in. prowadzenie dzienników elektronicznych, które mogą całkowicie zastąpić tradycyjne dzienniki w formie papierowej. Nie oznacza to jednak, że wszystkie placówki pedagogiczne zdecydują się na rezygnację z tradycyjnych metod już od rozpoczynającego się wkrótce roku szkolnego.

 

Wprowadzenie systemu informatycznego, umożliwiającego prowadzenie dzienników w formie elektronicznej, wiąże się bowiem m.in. z pewnymi kosztami.
- Największym problemem jest logistyczne wprowadzenie tego dziennika - twierdzi Anna Kulisa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Piotrkowie. - W przypadku naszej placówki byłoby to duże i kosztowne przedsięwzięcie. W każdej sali musiałby być komputer i Internet. Przygotowanie stanowiska pracy dla każdego nauczyciela. Sama sieć internetowa, która musiałaby być założona przed wprowadzeniem dziennika, to koszt ok. 10 tys. zł. Nasza szkoła to duży obiekt. Oprócz tego potrzebny byłby sprawny, nowoczesny sprzęt komputerowy. Dlatego właśnie w tej chwili ze względów logistycznych wprowadzenie tego systemu nie jest możliwe. Sądzę, że w tym roku niewiele szkół wprowadzi to rozwiązanie.
Dzienników elektronicznych nie będzie od września również w Szkole Podstawowej nr 2 i SP 10. Dyrekcja "dziesiątki" informuje, że w szkole nie ma odpowiednich warunków, aby wprowadzić nowy system dokumentacji.

 

Z wszelkimi problemami związanymi z dziennikiem elektronicznym poradziło sobie Gimnazjum nr 4 (przy ul. Próchnika w Piotrkowie), gdzie wprowadzono go już w połowie roku szkolnego 2007/08. - W naszej szkole dziennik elektroniczny wprowadzono początkowo na próbę. Korzystaliśmy z niego przez cały ubiegły rok - mówi Dariusz Tokarski, wicedyrektor szkoły. - Musieliśmy kupić oprogramowanie i odpowiedni skaner do skanowania kart. Każdy nauczyciel nie musi korzystać bezpośrednio z sieci, tylko wypełnia specjalną kartę, na której zaznacza swój kod, klasę, frekwencję i oceny na danej lekcji. Karty są składane w pokoju nauczycielskim i na każdej przerwie zbierane przez odpowiednią osobę i skanowane do systemu. Informacja o tym, czy dziecko było, czy nie było w szkole, jaką ocenę uzyskało, rodzic ma na bieżąco, bezpośrednio po zakończeniu tej lekcji.

 

W Gimnazjum nr 4 równolegle prowadzony jest dziennik elektroniczny i ten tradycyjny. Elektroniczny pełni funkcję wspomagającą i w miarę szybko przekazuje informacje do rodziców. Administrator, który skanuje karty, również je poprawia, bo wiadomo, że zdarzają się pomyłki. Rodzice mają bezpłatny dostęp do odpowiedniej strony internetowej, ale tylko na poziomie wymiany informacji rodzic - nauczyciel (mogą tą drogą prowadzić korespondencję). Jeżeli chodzi o wgląd do kart, czyli do ocen, do frekwencji, jest to już funkcja płatna - 1,70 zł na miesiąc. Jak dotąd ok. 1/5 - 1/4 rodziców uczniów z "Czwórki" wykupiła taki dostęp. Początkowo było niewiele takich osób, ale - jak informuje dyrekcja - z każdym semestrem ich przybywa.

 

- Myślę, że wdrożenie tego systemu to dobry pomysł. Uważam, że jest to przyszłość gromadzenia danych. Jest to system, który zamieszczany jest na serwerze ze wszystkimi zabezpieczeniami. Dane uczniów nie są jawne. Nikt nie może zajrzeć do tego systemu. Myślę, że to się sprawdziło. Jestem przekonany, że za jakiś czas, może za rok, może za dwa, będzie to nadrzędna sprawa. Jedyny koszt, jaki poniosła szkoła, to zakup skanera. Na razie dla niektórych nauczycieli wypełnienie karty może sprawiać problemy. Myślę, że jeżeli system byłby dostępny w każdej sali lekcyjnej, to byłoby to zdecydowanie lepsze. Nie jest tak, że system jest prowadzony tylko dla tych, którzy wykupią dostęp. Wszyscy uczniowie są tutaj w systemie i każdy o każdej porze może do niego dołączyć. Każda ocena jest zdefiniowana. Rodzic, klikając na ocenę, widzi datę jej wystawienia, nazwisko nauczyciela. Niektórzy rodzice od razu logują się w systemie w pracy i na bieżąco sprawdzają postępy dziecka. Na początku wydawało się nam, że kontakt z rodzicami będzie ograniczony, że skoro mają dostęp do ocen i frekwencji dziecka, to nikt osobiście nie będzie do nas przychodził, ale teraz niektórzy pojawiają się częściej niż kiedyś. Uczeń również ma dostęp do systemu, bo hasło dostaje zarówno rodzic, jak i uczeń. System jest bardzo dobrze zabezpieczony - podkreśla Dariusz Tokarski.


MEN szacuje się, że obecnie około 0,3% szkół w Polsce prowadzi, oprócz dziennika tradycyjnego, dziennik lekcyjny w formie elektronicznej. Szkoły te korzystają z dostępnych na rynku programów komputerowych służących do rejestracji różnych informacji o uczniu i informacji o prowadzonych zajęciach. Dziennik elektroniczny bywa też stosowany w szkołach jako dodatkowa forma kontaktu między szkołą a rodzicami uczniów. Główną jego zaletą jest szybkość zestawiania danych i przekazu informacji.



Jak informuje Referat Edukacji piotrkowskiego Urzędu Miasta, dyrektorzy placówek będą mogli prowadzić elektroniczne dzienniki wyłącznie za zgodą organu prowadzącego. - Jak dotąd żaden z dyrektorów piotrkowskich placówek nie wystąpił do organu prowadzącego o zgodę w tej sprawie. Obecnie w czterech piotrkowskich szkołach prowadzone są dzienniki elektroniczne: I, II i III LO oraz w Gimnazjum nr 4 - informują urzędnicy.
A.S

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (4)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

zacofany ~zacofany (Gość)25.08.2009 13:52

Panie JAN masz rację! Czym więcej techniki/elektroniki w życiu ludzi tym mniej człowieka między ludźmi!!!! Chodzi mi o życzliwe realcje, przyjaźń, bezinteresowność, miłość i brak nieustannego pościgu pieniądza. Niestety materializm górą, a prowadzi do tego między innymi technizacja życia.

00


zet ~zet (Gość)25.08.2009 12:48

co na to dzieci i młodziez?? :D na pewno uwazaja to za mega lipny pomysł :) zreszta sam tez bym tak uwazał gdyby to weszło jak ja chodziłem np do liceum :D

00


Mac ~Mac (Gość)24.08.2009 18:23

dobry pomysł ;-) jan zamiast loginu wystarczy pesel ;-)

00


jan ~jan (Gość)24.08.2009 16:34

Cz to nie jest już szaleństwo?... Czy wszystko musi być elektroniczne?... Może za parę lat, żeby kupić np. bułkę, trzeba będzie się najpierw zalogować albo założyć konto na portalu np. www.bulka.pl, wpisać swoje dane, login hasło itd. (o cholera, znowu się zawiesił!...). Jak się odwiesi to wpisać datę zakupu, datę urodzenia itp., wybrać formę płatności, sposób dostawy, poczekać na potwierdzenie transakcji, wydrukować, zalogować się ponownie i w zależności od wybranych opcji iść z wydrukiem do punktu odbioru bułek, albo czekać na kuriera w domu. Po rozliczeniu i zjedzeniu bułki zalogować się ponownie w celu sprawdzenia poprawności transacji, czyli znów login, hasło, zawiesił się, odwiesił się, "trwa otwieranie strony" itd., wydrukować i przechowywać do kontroli legalności transakcji przez 5 lat... (A normalnych sklepów z bułkami nie będzie bo to anachronizm,) Wcale nie żartuję, do tego chyba zmierzamy i nie wiem, czy to ma nam ułatwiać życie, czy możę tylko dawać zarobek np, producentom oprogramowania do zakupu bułek (które oczywiście trzeba będzie najpierw zakupić legalnie, "najwygodniej"... w internecie, czyli: login, hasło, zawiesił się itd...) Znajomy inżynier powiedział, że da się skonstruować maszynę do wnoszenia po schodach 1 jajka na trzecie pietro, tylko... po co?...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat