Dzieci nie znają przepisów ruchu drogowego

Tydzień Trybunalski Wtorek, 26 października 201019
Na dziewięćdziesiąt osób nie zdaje siedemdziesiąt – tak wyglądał wynik jednego z przeprowadzonych kilka miesięcy temu egzaminów na kartę rowerową wśród uczniów jednej z piotrkowskich podstawówek. To wynik zasmucający, ale nie należy szukać winnych, tylko wziąć się do roboty – mówią wspólnym głosem policja i Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego.

Jak powiedział Strefie FM Artur Szczegielniak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego piotrkowskiej Komendy Miejskiej Policji, dzieci w Piotrkowie nie są najlepiej wyedukowane jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Jeżeli dziewięćdziesięcioro dzieci przychodzi zdawać egzamin na kartę rowerową (pracownik WORD-u przeprowadza prosty test na siedem pytań) i prawie siedemdziesiąt osób nie zdaje tego testu, to coś tu jest nie tak – twierdzi naczelnik. Wiadomo, że nieznajomość przepisów na drodze, brak wyobraźni i nieostrożność może skończyć się tragicznie.

- Przykład podałem z jednego dnia, ale to nie znaczy, że takie incydenty się nie powtarzają. Czy policja może temu zaradzić? Pośrednio tak. Na ile nam czas pozwala, przeprowadzamy akcje promocyjne w szkołach W tym roku mieliśmy już ok. pięćdziesięciu takich spotkań, a na nich ok. trzech tysięcy dzieci. To jednak nie jest w stanie znacznie poprawić sytuacji. Widocznie w niektórych szkołach kuleją przeprowadzane w nich zajęcia z wychowania komunikacyjnego i edukacji dla bezpieczeństwa (w podstawówkach zajęcia z zakresu bezpieczeństwa przeprowadzane są na technice przez specjalnie przeszkolonych pedagogów – przyp. red.). I od tego należałoby zacząć. Nauczyciele powinni troszkę lepiej o to zadbać. Dochodzą nas słuchy, że ten przedmiot traktuje się na luzie, że odrabia się nam nim lekcje – to wszystko z pewnością nie sprzyja uczeniu o bezpieczeństwie w ruchu drogowym – mówi podinsp. Artur Szczegielniak.

Słowa te częściowo potwierdza zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego – Bronisław Brylski, ale zaznacza, że nie chce na nikogo spychać odpowiedzialności za ten stan rzeczy. - Wydajemy dziesiątki tysięcy złotych na akcje promocyjne bezpieczeństwa w ruchu drogowym. To ma pośredni wpływ na znajomość przepisów ruchu drogowego. Oczywiście przeprowadzamy egzaminy na kartę rowerową, ale oczekujemy od szkół gotowego materiału – czyli przygotowanego ucznia. A nie człowieka z niewiedzą. To szkoła i rodzice są za to najbardziej odpowiedzialni. Każdy rodzic w trosce o bezpieczeństwo swojego dziecka powinien zainteresować się jego wiedzą z tego zakresu. To jest, jak z tabliczką mnożenia. Cały czas jednak uważam, że troskę o bezpieczeństwo dzieci powinniśmy przyjąć na siebie wspólnie – i odpowiednio pracować. Bez solidnych podstaw w szkole i w domu nie damy jednak rady. To trzeba zmienić – stwierdza dyrektor Brylski. - Bardzo zależy mi na tym, żeby wspólnymi siłami budować świadomość wśród rodziców i nauczycieli – zaznacza.

Dyrektorzy piotrkowskich podstawówek twierdzą, że dbają o odpowiedni poziom na zajęciach, a wpadki na egzaminach na kartę rowerową akurat u nich się nie zdarzają. Być może drastycznie słabe wyniki zdarzają się rzadko, faktem jest jednak, że w ogóle nie powinny mieć miejsca. Wspólnie o to zadbajmy – tu chodzi przecież o bezpieczeństwo naszych dzieci.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (19)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Lola ~Lola (Gość)27.10.2010 19:00

"broda" napisał(a):
Wstyd się przyznać, ale masz rację.


Akurat przy okazji się to potwierdziło. Bynajmniej nikt nie schodził z wątku z premedytacją :)
Ja tam nie żałuję, bo i nie ma czego.
Miłej, kulturalnej wymiany zdań nie ma powodu żałować.
Pozdrawiam

00


broda ~broda (Gość)27.10.2010 18:51

"Lola" napisał(a):
I zobacz, jak ładnie zboczyliśmy z tej jezdni drogowej :)
I jak miło na tym forowym poletku może być :)


Wstyd się przyznać, ale masz rację.

00


Lola ~Lola (Gość)27.10.2010 18:46

"broda" napisał(a):
Ale za misiaczka - serdeczne dzięki - odmłodziłaś mnie i to sporo!!!


Oj Ty miśku, Ty ależ proszę Cię bardzo :)
Liczy się duch, jeśli młody, to i ciało za nim próbuje jakoś nadgonić.
---
I zobacz, jak ładnie zboczyliśmy z tej jezdni drogowej :)
I jak miło na tym forowym poletku może być :)

00


broda ~broda (Gość)27.10.2010 18:39

Ale za misiaczka - serdeczne dzięki - odmłodziłaś mnie i to sporo!!!

00


Lola ~Lola (Gość)27.10.2010 18:38

"broda" napisał(a):
Nie przypominam sobie, żebym coś wspominał o jakiejś pustce...


Oj, ja się tylko z Tobą droczę.
Nie bierz tego do siebie.

00


broda ~broda (Gość)27.10.2010 18:35

"Lola" napisał(a):
Do tej pustki w głowie też bym się na Twoim miejscu tak ostentacyjnie nie przyznawała ;)


Nie przypominam sobie, żebym coś wspominał o jakiejś pustce... ale w moim wieku pamięć jest ulotna.
P.S.
Moje rozumowanie krążyło raczej na pograniczu pomysłowego Dobromira).

00


Lola ~Lola (Gość)27.10.2010 17:56

"broda" napisał(a):
Co nauczanie religii ma wspólnego z przepisami ruchu drogowego?


Broda, Ty nie jesteś nowicjuszem na tym forum. I jeszcze tego nie wiesz? Przecież w każdym wątku trafiają się odstępstwa od wątku, to i czemu się tak dziwisz, że przy ruchu drogowym nagle wyrósł drogowskaz religijny? Więcej elastyczności :)
Do tej pustki w głowie też bym się na Twoim miejscu tak ostentacyjnie nie przyznawała ;)
Pozdrawiam misiaczku

00


broda ~broda (Gość)27.10.2010 17:20

"Lola" napisał(a):
...powinni się zdrowo puknąć w czółko.


Pukam się, pukam i nic mi nie przychodzi do głowy.
Co nauczanie religii ma wspólnego z przepisami ruchu drogowego?
No przecież to nie grzech ekologiczny?
A może się mylę...
A tak w ogóle to w/g obowiązujących przepisów karta obowiązuje do 18 roku życia, a później dowód osobisty - bo dzieci miały się nauczyć zasad ruchu w szkole.
Przepis jest, ale cóż z tego skoro chyba nikt go nie egzekwuje.

00


Lola ~Lola (Gość)27.10.2010 09:51

"Tartu" napisał(a):
Tak zdecydowanie religia powinna być przy parafiach a nie w szkołach.


To jest oczywista oczywistość.
A wszyscy krzykacze, co to widzą w religii szkolnej normę powinni się zdrowo puknąć w czółko.

00


Tartu Tarturanga27.10.2010 07:02

Tak zdecydowanie religia powinna być przy parafiach a nie w szkołach.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat