Dwa utonięcia w ciągu jednego dnia

Sobota, 22 czerwca 201375
W sobotę (22 czerwca) w Zalewie Cieszanowickim utonął chłopak. Do tragedii doszło również w Piotrkowie, gdzie utonął 44-letni mężczyzna.
Zalew w CieszanowicachZalew w Cieszanowicach
Jezioro Bugaj (fot. J. Krak)

17-letni chłopak godzinę znajdował się pod wodą. Jak mówili świadkowie zdarzenia, popisywał się w wodzie, wcześniej zjadł posiłek. Mimo długiej akcji reanimacyjnej 17-latka nie udało się uratować. Chłopak był trzeźwy.

 

W Piotrkowie natomiast straż pożarna wyciągnęła z wody zwłoki 44-letniego wędkarza, który z niewyjaśnionych przyczyn wpadł do Bugaju.


Zainteresował temat?

29

1


Zobacz również

Komentarze (75)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Miszczu ~Miszczu (Gość)24.06.2013 12:24

Dobrze piszesz "Ja" ;-) Parodia za dużo na oglądał się Słonecznego patrolu i Amerykańskich filmów. Gdyby strażak miał znaleźć topielca i go wyłowić bez specjalistycznego sprzętu na brzeg to mogło by być 2-óch topielców!!!!!Od tego jest nurek!! [*]

00


jaa ~jaa (Gość)24.06.2013 12:12

Cytuję:
~Parodia (Gość)
14 godzin temu, 22:24
Wszyscy piszecie o Cieszanowicach, że akcja ratownicza prowadzona przez straż pożarną była bardzo dobra. Na Bugaju niestety nie można o tym powiedzieć. Przybyłem na miejsce równo ze strażą pożarną. Na płetwonurka trzeba było czekać ok. 40 minut co dla mnie jest niedopuszczalne. Niedopuszczalne tak samo jak fakt, że jak już zlokalizowali strażacy ciało to siedzieli bezczynnie na łódce ok. 20 minut. Wędkarz natomiast nie dość, że się poślizgnął to prawdopodobnie uderzył głową o beton. Wyciągnięto go dopiero po godzinie. Akcja straży pożarnej itp. woła o pomstę do nieba wg mojej opinii. Wiem, że łatwo się mówi, ale logicznie myśląc sam nasuwa się wniosek, że straż pożarna jest wyszkolona do takich akcji, więc powinni być przygotowani nawet bez płetwonurka na próbę ratowania tonącego. Brak słów [*]


droga osobo. Zanim zaczniesz komentować negatywnie nawet według swojej opinii, prosze zastanów się 2 razy albo dowiedz u źródła.
Strażacy są przeszkoleni do ratowania tonącego, ale nie będącego 3 metry pod ziemią nieżyjącego już człowieka, którego szybko zlokalizowali a tyle czasu z wyciągnięciem czekali na nurka z innej miejscowości, oddalonej troszkę. 20 minut czekali na łódce nie robiąc nic- a co Twoim zdaniem powinni byli robić?

00


plus ~plus (Gość)24.06.2013 10:40

A jak ma na imię ten wędkarz?

00


eh, co za ludzie ~eh, co za ludzie (Gość)24.06.2013 08:44

"mol" napisał(a):
mol8 godzin temu, 00:26Dwa utonięcia w ciągu jednego dnia
14 kliknięć w "lubię to" i 18 plusów.


To nie są kliknięcia lubię to ! to są kliknięcia zainteresowanych tematem!

00


okokok ~okokok (Gość)24.06.2013 07:06

wędkarz był z wyzwolenia wiecej nie powiem....

00


Imię Imięranga24.06.2013 00:26

Dwa utonięcia w ciągu jednego dnia
14 kliknięć w "lubię to" i 18 plusów.

00


Wędkarz ~Wędkarz (Gość)23.06.2013 23:20

Wie ktoś coś bliżej o tym wędkarzu?Skąd był itp?

00


emma ~emma (Gość)23.06.2013 23:09

"piotrk" napisał(a):


tak bo ja mieszkam obok niego.

00


Parodia ~Parodia (Gość)23.06.2013 22:24

Wszyscy piszecie o Cieszanowicach, że akcja ratownicza prowadzona przez straż pożarną była bardzo dobra. Na Bugaju niestety nie można o tym powiedzieć. Przybyłem na miejsce równo ze strażą pożarną. Na płetwonurka trzeba było czekać ok. 40 minut co dla mnie jest niedopuszczalne. Niedopuszczalne tak samo jak fakt, że jak już zlokalizowali strażacy ciało to siedzieli bezczynnie na łódce ok. 20 minut. Wędkarz natomiast nie dość, że się poślizgnął to prawdopodobnie uderzył głową o beton. Wyciągnięto go dopiero po godzinie. Akcja straży pożarnej itp. woła o pomstę do nieba wg mojej opinii. Wiem, że łatwo się mówi, ale logicznie myśląc sam nasuwa się wniosek, że straż pożarna jest wyszkolona do takich akcji, więc powinni być przygotowani nawet bez płetwonurka na próbę ratowania tonącego. Brak słów [*]

00


mattt ~mattt (Gość)23.06.2013 21:07

tylko nie pomyslisz ze pogotowie dostalo pozno zgloszenie od strazy pozarnej i przyjechalo od momentu zgloszenia w ciagu 2 minut....w takich przypadkach straz jest koordynatorem dzialan
nie znasz zasad dzialania???to nie obwiniaj pogotowia
przyjdz na dyzur 12 godz i zobaczysz jak wyglada praca pogotowia!!!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat