Zatwierdzona przez URE taryfa zakłada podwyżkę z 74,01 na 143,53 zł za giga jul. To wzrost o blisko 94 procent. Czy takie same podwyżki czekają mieszkańców? Generalnie bardzo podobne, choć sytuacja - w zależności od poszczególnych mieszkań i osiedli - może nieco się różnić.
Już przed świętami we wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych rozpoczęło się wielkie przeliczanie. Na podstawie posiadanych danych dla poszczególnych nieruchomości, księgowość przelicza ceny za metr sześcienny podgrzanej wody oraz za centralne ogrzewanie (za metr kwadratowy mieszkania). Pierwsze decyzje już zostały wydane i rozesłane do mieszkańców. Kolejne będą trafiać w najbliższych dniach.
Czy ktoś tam na górze postradał zmysły? Z czego Ci ludzie mają za to płacić? - pytała nas retorycznie pracownica jednej z miejskich spółdzielni, wskazując, że w ciągu ostatnich trzech-czterech dni musieli przeliczyć wysokość podwyżek dla kilkuset mieszkań. - Ciężko nawet uśrednić te podwyżki, ponieważ wysokość stawek jest zależna od wielu zmiennych. Wzrosty są jednak bardzo wysokie. Wyliczyliśmy, że podwyżka dla mieszkania o wielkości 53 metrów kwadratowych wyniesie około 250 złotych - zdradziła.
Udało nam się dotrzeć do części danych na poszczególnych osiedlach. Na jednym z nich najniższa cena za ogrzanie metra kwadratowego wynosić będzie 3 zł 75 groszy (było 1,93 zł). Na tym samym osiedlu najwyższa cena będzie wynosiła 6 złotych 38 groszy (było 3,81). Ci, którzy do tej pory płacili jedną z najwyższych stawek, czyli 6,7 za ogrzanie jednego metra kwadratowego, teraz zapłacą 10 złotych.
Dużo więcej zapłacimy też za jeden metr sześcienny ciepłej wody. Z danych, które uzyskaliśmy, wynika, że ceny na różnych osiedlach wzrosną odpowiednio z 46,5 zł na 90,21, z 43,08 zł na 83,58 zł oraz z 48,04 zł na 93,20 zł.
Znamienne są dane procentowe, które otrzymaliśmy w jednej ze spółdzielni. Według wyliczeń administracji, 60 procent kosztów, jakie do tej pory ponosili mieszkańcy, to były koszty eksploatacyjne, a 40 procent stanowiła cena mediów. Po wejściu z życie podwyżek te proporcje zostaną znacząco odwrócone i wyniosą 35 % do 65 %.
Piotr Raś, zastępca prezesa Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, poinformował, że nowe stawki zostały zatwierdzone, a w pierwszych dniach styczniach decyzje będą dostawać mieszkańcy.
Ogólną informację podaliśmy już na naszej stronie internetowej. Wywiesiliśmy także ogłoszenia na klatkach. Chcemy te nowe ceny wprowadzić, jak najszybciej, aby kwotę tych podwyżek rozłożyć na jak największą liczbę miesięcy. Te wzrosty opiewają na około 100 procent - powiedział nam Piotr Raś.
Jak dodał zastępca prezesa PSM, na korytarzu budynku słuchać narzekania ludzi na podwyżki, ale z większymi protestami w tej spółdzielni jeszcze się nie spotkali.