10 maja o godzinie 9 policjanci zatrzymali 25-letniego mieszkańca Tomaszowa, podejrzanego o włamania i kradzieże do samochodów zaparkowanych w rejonie rzeki. Podejrzany nie ukrywał zaskoczenia poranną wizytą funkcjonariuszy w jego miejscu zamieszkania, jak sam twierdził, myślał, że zostanie bezkarny. Kryminalni udowodnili mu dokonanie dwóch włamań i dwóch kradzieży. Pierwszego włamania dokonał 20 kwietnia, wtedy wybił szybę w seacie zaparkowanym w rejonie Pilicy, łupem padł pozostawiony portfel z dokumentami i pieniędzmi (150 zł). Kolejnego włamania do samochodu dokonał 25 kwietnia w zaparkowanej przy rzece toyocie, skusiła go latarka i lornetka, wybił szybę i ukradł przedmioty. 13 kwietnia, wykorzystując otwarte drzwi do vw golfa, ukradł znajdujący się w aucie portfel z dokumentami i pieniędzmi (120 zł). 23 marca z kolei z otwartej hali ukradł elektronarzędzia o łącznej wartości 1200 zł. Jak ustalili policjanci ostatniej kradzieży nie dokonał sam. Towarzyszył mu 27-letni wspólnik, którego 11 maja kryminalni zatrzymali w miejscu zamieszkania. Obaj zatrzymani byli w przeszłości notowani.
Z kolei 11 maja po północy na ul. Konstytucji 3 Maja policjanci patrolujący miasto zauważyli dwóch mężczyzn stojących przy otwartych drzwiach budki handlowej. Podejrzewani na widok umundurowanych funkcjonariuszy zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani. Mężczyźni nie potrafili logicznie wytłumaczyć, co robili przy budce. Na miejsce przyjechał właściciel obiektu handlowego, który stwierdził, że w budce zostały wyłamane drzwi, a w środku została wyrwana szuflada, w której były drobne pieniądze. Podejrzewani zostali przewiezieni do Komendy, przebadano ich na zawartość alkoholu. 20-latkowi alkotest wykazał 1,8 promila, a jego młodszemu kompanowi 1,4. Mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie, po wytrzeźwieniu zostaną przesłuchani. Za kradzież z włamaniem grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KWP Łódź)