Spotkanie rozpoczęto od podsumowania realizacji programu rządu Beaty Szydło oraz planów rządu na najbliższy czas. Jednak pytania mieszkańców dotyczyły dwóch najważniejszych dla nich spraw lokalnych, czyli budowy drogi S12 i pogłębienia rzeki Pilicy.
- Tak długo odkładana sprawa, czyli budowa S12, wreszcie została ruszona. Z tego co wiem, informacja została przekazana panu burmistrzowi, że już ruszyło pierwsze 35 mln zł na opracowanie planu i uzyskanie zezwoleń, żeby wreszcie przeprowadzić tę inwestycję. Mamy nadzieję, że w końcu uda się ją zrealizować. Chodzi o to, by w Sulejowie można było poruszać się bezpiecznie, żeby nie było straszliwych wypadków i korków. To także ważna kwestia w przypadku połączenia północy Polski z południem - mówił podczas spotkania A. Macierewicz.
Mniej optymistyczne informacje padły w sprawie pogłębienia rzeki Pilicy. - Państwowe gospodarstwo Wody Polskie jest jeszcze w fazie organizacji. Oni mają potencjalne pieniądze, natomiast realnie ich nie mają. Trudno też oszacować, jakie to będą wpływy. Jeśli będzie to zgodne z oceną skutków regulacji, wtedy możemy mówić o paru miliardach złotych, więc w przyszłym roku będzie można występować o Pilicę. Czas zweryfikuje czy te założenia są prawdziwe - tłumaczył Henryk Kowalczyk, minister środowiska.
Głos w tej sprawie zabrał burmistrz Sulejowa Wojciech Ostrowski. - Sprawa trwa co najmniej od 2013 roku i jest bardzo poważna. Proszę, aby pan minister sprawdził jedną istotną kwestię - mówił Wojciech Ostrowski. - Przez lata wspierali nas posłowie z okręgu piotrkowskiego, było wiele nacisków i lobbowania na RZGW, żeby Pilica została pogłębiona. Wydaje mi się, że również pana wprowadzono w błąd. To nie jest problem 4 milionów zł, bo RZGW na spotkaniu w sierpniu stwierdziło, że Pilicę można pogłębić od razu. W 2013 przystąpiono do projektowania pogłębienia Pilicy. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekazał na ten cel 1,2 mln zł. RZGW z tych pieniędzy miało zrealizować projekt budowlany, kosztorysy, projekt wykonawczy i przede wszystkim decyzje administracyjne zezwalające na budowę. Po analizie tych dokumentów wysuwam tezę, że nie ma żadnej decyzji i dokumentacji, za które zapłacono 1,2 mln zł. Nie ma przyzwolenia, żeby Prawo i Sprawiedliwość brało na siebie odpowiedzialność za szemrane interesy w Warszawie w 2014 roku. Bardzo proszę, aby zażądał pan od swoich pracowników, aby przedstawili czy mają w ogóle projekt pogłębiania Pilicy i decyzję zezwalającą na budowę. Gdyby teraz były 4 miliony, to i tak nie można byłoby tego zrobić. Od czwartku żądamy z panią burmistrz kserokopii dokumentu zezwalającego na pogłębianie Pilicy. Prosimy pana o sprawdzenie czy taki projekt w ogóle istnieje.
- Zanotowałem uważnie wszystkie uwagi, bo jeżeli zapłacono za projekt, a jego nie ma, to jest to skandal. Sprawdzę, odpowiem - mówił minister Kowalczyk.