- Funkcjonariusze doskonale wiedzą, że w takich sytuacjach liczy się każda minuta. Policjanci sprawdzali każdy trop, aby jak najszybciej dotrzeć z pomocą. Mundurowi wiedzieli jedynie jakim pojazdem porusza się desperatka, ale nikt nie posiadał wiedzy gdzie mogła się udać. Sprawdzali każde miejsce, aby jak najszybciej dotrzeć do zaginionej. Niecałą godzinę od zgłoszenia funkcjonariuszom udało się nawiązać telefoniczny kontakt z kobietą. Oświadczyła ona, że znajduje się na jakimś dukcie leśnym, ale nie potrafiła wskazać dokładnej lokalizacji. Kobieta cały czas potwierdzała, że chce targnąć się na własne życie - informuje st. asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy piotrkowskiej KMP.
Na podstawie opisu miejsca policjanci uznali, że mogą to być okolice zbiornika wodnego w Cieszanowicach. Od razu rozpoczęli przeszukiwanie tego terenu i już po kilku minutach odnaleźli pojazd oraz zdesperowaną 28-latkę, która była roztrzęsiona i zapłakana. Funkcjonariusze na miejsce wezwali załogę pogotowia, która udzieliła pomocy medycznej kobiecie.