W Łasku podwyżka opłat za ciepło tak jak i w Piotrkowie obowiązuje od początku roku. Już na początku stycznia, zbulwersowani ponad 100 procentową podwyżką mieszkańcy piętnastotysięcznego Łasku pojawili się pod Urzędem Miasta. W Piotrkowie, choć takiego protestu nie było, na grupach portali społecznościowych można przeczytać nawet wezwania do... wyjścia na ulice.
Mieszkańcy Łasku, podobnie jak piotrkowianie pytają, jakim cudem możliwy jest taki wzrost cen, skoro rząd, zapowiadał maksymalnie 42 procentową podwyżkę? Okazuje się, że prawda jest jednak inna, a rządowe rekompensaty działają inaczej.
Tak, jak u nas mieszkańcy zastanawiają, kto ponosi za to odpowiedzialność. Część z nich obciąża nią urzędującego burmistrza, a część wini rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Całą sprawę w swoim tekście opisuje Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski:
(...) Poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Polak oraz lokalni działacze PiS dokonali kontroli w ciepłowni w Łasku (woj. łódzkie), aby udowodnić, że dramatyczne podwyżki rachunków to wina samorządowców. Według świadków rozmów, kontrolerom "zabrakło języka w gębie", gdy uzmysłowiono im, iż taryfę zatwierdził szef Urzędu Regulacji Energetyki (powołany przez premiera Morawieckiego), a limity podwyżek wymyśliła sama minister Anna Moskwa. (...)
Minister klimatu Anna Moskwa obiecała latem 2022 roku zatrzymanie podwyżek za ogrzewanie na poziomie 42 procent. Jak już informowaliśmy w WP, nie udało się tego zrealizować. Od końca grudnia w całym kraju lokalnymi społecznościami wstrząsają wiadomości o rujnujących podwyżkach za ciepło. Może to być 100, 240, a nawet 432 procent. Działacze PiS wraz z posłem Polakiem 9 stycznia zorganizowali kontrolę poselską w ciepłowni oraz u burmistrza. Według relacji uczestnika rozmów, po kontroli nie zgłoszono uwag. Kontrolującym miało za to "zabraknąć języka w gębie", gdy uzmysłowiono im, iż taryfę dla ciepłowni zatwierdził prezes URE nominowany przez premiera Morawieckiego. Z kolei limity podwyżek, które padają w ustawie, określiła minister Anna Moskwa. (…)
Miasto Łask podzieliło się na dwa obozy. Ci, którzy wierzą burmistrzowi, piszą na Facebooku: "A kłamliwa TV PiS opowiada, jak to dbają o obywateli, zwłaszcza emerytów, którzy nie będą mieli na chleb. Ciekawe, ilu zagłosuje na kłamców". Sympatycy działaczy PiS ripostują: "najwyższy czas brać taczkę i zapewnić ostatnią wywózkę panu burmistrzowi".
Z całym artykułem można zapoznać się TUTAJ.