To miało być jedno z medialnych wydarzeń jesieni. W świetle fleszy i radiowych mikrofonów Wojciech Ostrowski miał zerwać kłódki i otworzyć właz studni nr 5. Wtedy nie wyszło. Tym razem burmistrz Sulejowa postawił na inną strategię. Bez medialnego szumu, pracownicy gminy zerwali kłódki zabezpieczające i otworzyli studnię, aby móc pobrać wodę do badań.
O całym wydarzeniu burmistrz Ostrowski poinformował za pomocą mediów społecznościowych. Na swoim facebookowym profilu zamieścił zdjęcia z otwarcia studni, jednocześnie przekazując dobre dla gminy Sulejów wiadomości.
Minister Klimatu i Środowiska utrzymał w mocy decyzję Geodety Województwa Łódzkiego - Andrzeja Dziubińskiego, który zezwolił nam na przebadanie wody znajdującej się w studni nr 5 w Uszczynie, co pozwoli na kontynuowane prac związanych z budową nowego ujęcia wody. Nie uznano więc odwołania piotrkowskich urzędników, którzy nadal utrzymują, że to ich studnia, choć nie przedstawili w tej sprawie żadnych dowodów
- napisał burmistrz Ostrowski.
Jak podkreśla włodarz Sulejowa zarówno Minister Klimatu i Środowiska, jak i marszałek województwa łódzkiego oraz wojewoda łódzki stoją na stanowisku, że właścicielem działki nr 146, na której znajduje się studnia nr 5, jest Skarb Państwa. Działką zarządzają Lasy Państwowe, które wydzierżawiły ją gminie Sulejów.
Innego zdania są władze Piotrkowa, które utrzymują, że studnia jest własnością miasta (więcej o sporze piszemy TUTAJ). W lipcu pracownicy Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji zaspawali właz do studni i założyli tam dwie kłódki. Teraz przedstawiciele Miejskiego Zarządu Komunalnego w Sulejowie, dysponując decyzjami ww. organów, zdemontowali obydwie kłódki w asyście policjantów. Na miejscu obecny był także przedstawiciel firmy odpowiedzialnej za badanie wody.
Wykonawca zapewnił mnie, że zbada wodę najszybciej, jak to tylko możliwe. Najpierw zamontuje pompę głębinową, układ rurowy i rurociąg, a następnie przystąpi do pompowania wody z wydajnością wynoszącą 180 m3 na godzinę. Na bieżąco będzie mierzyć ilość pompowanej wody oraz wysokość lustra wody, zarówno w tej, jak i w sąsiadujących studniach, żeby ustalić, w jaki sposób na siebie oddziałują. Przy okazji wykona też pomiary geofizyczne, aby określić stan fizyczny studni
- wyjaśnia burmistrz Ostrowski.
Po uzyskaniu wyników badania wszystkie dokumenty mają zostać złożone w Urzędzie Marszałkowskim. Wyniki będą także potrzebne do tego, aby uzyskać m.in. niezbędne pozwolenie wodnoprawne.
Od ponad roku mamy projekt budowlany dot. ujęcia wody w Uszczynie, dlatego, jeśli w grudniu uzyskalibyśmy pozwolenie na budowę, bylibyśmy w stanie ogłosić postępowanie przetargowe w tym samym miesiącu, aby na początku przyszłego roku rozpocząć budowę. W tej chwili nie ma zagrożenia niedotrzymania terminu wykonania tej inwestycji
- podkreśla burmistrz Ostrowski.
Dla władz Sulejowa czas jest niezwykle istotny. Urząd gminy na budowę ujęcia pozyskał wielomilionową dotację z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, ale musi ją wykorzystać do końca 2022 roku. Na budowę tak dużego obiektu ma więc nieco ponad rok.
Jak zapewnia Wojciech Ostrowski kłódki zdjęte z włazu, zostały odpowiednio zabezpieczone, a on sam wysłał e-mail do prezydenta Piotrkowa Krzysztofa Chojniaka, aby umówić termin ich oddania.
Otwarcie studni oraz badanie wody prawdopodobnie nie skończy batalii Piotrkowa z Sulejowem na temat praw do tej studni. Jak poinformował nas kilka tygodni temu Jarosław Bąkowicz z Biura Prasowego magistratu, w opinii piotrkowskich urzędników, przyznanie prawa do zbadania wody nie przesądza o prawie własności do tej studni. W przypadku rozpoczęcia prac budowlanych na tej działce Piotrków będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej.