10-latek pogryziony przez amstaffa

Strefa FM Poniedziałek, 20 maja 201334
10-latek pogryziony przez amstaffa. Do zdarzenia doszło na jednej z posesji w gminie Wola Krzysztoporska.
10-latek pogryziony przez amstaffa

Pies niezauważony przez właściciela wybiegł za bramę, kiedy ten wjeżdżał na posesję i rzucił się na przejeżdżającego rowerkiem chłopca. Na szczęście życiu dziecka nie zagraża już niebezpieczeństwo.

- Informację o pogryzieniu przekazał ojciec dziecka. Policjanci ustalili, że chłopiec był pod opieką babci i jeździł na rowerze przed posesją. W pewnym momencie sąsiad otworzył bramę i nie zauważył, kiedy z jego podwórka wybiegł pies, który rzucił się na chłopca. Zwierzę skierowało się w stronę dziecka i gryzło w je łydkę lewej nogi. Dziesięciolatek przewrócił się na ziemię, wtedy pies rzucił się na niego i ponownie ugryzł w to samo miejsce. Sąsiedzi szybko odciągnęli agresywnego psa od chłopca. Chłopiec po opatrzeniu wrócił już do domu. Amstaff był szczepiony - mówi sierżant sztabowy Ilona Sidorko, rzecznik KMP w Piotrkowie Trybunalskim.

Właściciel agresywnego psa został ukarany mandatem w wysokości 250złotych.

(Strefa FM)


Zainteresował temat?

7

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (34)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

tutaj tutajranga27.08.2015 21:54

Najłagodniejszy pies, kiedy wyczuje zagrożenie - zaatakuje intruza.
Nie będę popularna, ale napiszę: wiadomo, jakie potrafią być dziesięciolatki...
Mój agresywny (z kwalifikacji - doberman) pies nikogo nie skrzywdził nigdy. Bo był izolowany od dziesięciolatków. Bo też psy mają znakomite hamowanie. Pięć razy ostrzegą, zanim zabiją. Jeżeli pięć razy dziesięciolatek wetknie patyk w oko psu - trudno.
Poza wszystkim, psy mają bardzo dobrą pamięć. Kiedy zbliża się potencjalny agresor (na przykład taki, co idzie z kijem w ręku, żeby wcelować w oko psu), pies jest nastawiony na obronę. Zapamiętał dźwięk roweru, kroki, głos, oddech. Pies już wie.
Tato, wytłumacz synowi, żeby się nigdy nie ścigał z psem, bo pies ZAWSZE będzie szybszy. Że pies ma groźniejszą broń, niż nieuzbrojony człowiek.
I - że pies jest najwierniejszym, niezawodnym przyjacielem.

00


hahahahah ~hahahahah (Gość)27.08.2015 19:52

I dobrze pies zrobił, nauczycie się ku*wa pilnować swoich bachorów, nie raz widziałam jak to rodzice mają wyje*ane na swoje dzieci, a gdy się coś stanie to udają kochających rodziców. Pier*olenie o szopenie, dobry pies :-)

00


mama ~mama (Gość)01.07.2013 11:17

współczuję temu chłopcu. Moje dziecko również zostało pogryzione przez psa 18 maja. Pies również wyskoczył z posesji.Dziecko miało pogryzione obydwie ręce, poszarpany bok i noge.Ponad godzinę był zszywany na pogotowiu.Na drugi dzień syn miał pierwszą komunię świętą .Najgorsza jest bezkarność w stosunku do właścicieli psów. Z całym szacunkiem,ale wysokość mandatu jest żałosna i śmieszna w porównaniu z cierpieniem dzieci. Właściciele psa który pogryzł mojego syna nawet go nie przeprosili nie mówiąc o tym że do tej pory nie przyjęli nawet mandatu.

00


jarosław ze wsi ~jarosław ze wsi (Gość)22.05.2013 05:42

szkoda dziecka.
Najgorsze jest to co piszecie... ' ze agresywny pies powinien niec kaganiec ' - takie rzeczy tylko w polsce... Coś sie stanie to wielka afera!
A wcześniej sprawdzał ktoś to?
Nie! Dopiero jak coś sie stanie!
To samo było z tym wypadkiem busa, co wiozl o wiele więcej osób niż powinien!
Wielka afera przez tydzień czy dwa, sprawdzanie ile osób jedzi , mandaty nie mandaty a po miesiącu już nie było sprawy!!!
To samo będzie z tym.

00


poszkodowany ~poszkodowany (Gość)21.05.2013 21:52

najgorszy jest mój bul i słowa przepraszam

00


janusz ~janusz (Gość)21.05.2013 18:07

no i wlasnie nie zycze sobie aby takie glupoty byly pokazywane zo to janusz napiasl !!! tylko ze to napisal ten bundy ej MODERATOR OBUDZ SIE !!psa oczywiscie mozna wychowac ale kazdy pies juz ma w genach rownierz jakies tam cechy jeden sie bedzie nadawal na pilnujacego na tropiacego na mysliwego a trzeci na "morderce" ale oczywiscie ze trzeba wychowac bo i z "lagodnego " mozna zrobic groznego

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)21.05.2013 17:18

I jeszcze jedno:

"" napisał(a):
Taki pies jest już genetycznie obciążony agresją. Nawet najlepsze wychowanie może nic nie pomóc w wytłumieniu agresji. To tak, jak niektórzy ludzie są wychowywani na morderców, im też nic nie pomoże.


Sam potwierdziłeś niechcący moją tezę - napisałeś "wychowywani na morderców" :) Ludzi wychowuje się na nich poprzez pranie mózgu, co jest najczęściej nie do odwrócenia. Psy do walk wychowuje się poprzez tresurę - agresję wywołuje się poprzez bicie, głodzenie, nękanie i szczucie na inne psy. Czytałeś książki Curwooda? Były tam m. in. opisy przygotowywania do walk psów ras uważanych za raczej przyjazne i spokojne - husky, malamutów i mieszańców tychże ras. Nie wykorzystywano ich genetyki, tylko "tresurę", o jakiej pisałem...

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)21.05.2013 17:07

Miałem na myśli to, o czym pisze jutine. "Otoczenie" psa, to w pierwszej kolejności właściciel i od niego głównie zależy, jakie cechy będzie wykazywał pies. Właściciel pełni taką rolę (a przynajmniej powinien taką pełnić), jaką w stadzie wilków pełni przywódca (tzw. basior). To, z kim w domu pies się wychowuje też ma duży wpływ na jego charakter. Nawet psy z "agresywnych" ras mogą świetnie współżyć (bez skośnych skojarzeń proszę...) z małymi dziećmi, kotami czy królikami...
Co do tego o czym wspomniał ~? - tak, wiem, że rasy psów były hodowane pod kątem określonych celów, w tym do obrony. Uważam jednak, że sposób wychowania i środowisko są ważniejsze i mają mimo wszystko większy wpływ. Dowód? Spróbuj wyjaśnić, jak to możliwe, że można hodować niedźwiedzia lub tygrysa i bawić się z nim nie zostając z miejsca pożartym? Według tego co piszesz byłoby to w ogóle niemożliwe, gdyż niedźwiedzie i tygrysy zabijanie mają w genach od milionów lat, a "agresywne" rasy psów to zaledwie kilkaset lat...

00


? ~? (Gość)21.05.2013 12:30

"janusz" napisał(a):
do ~? (Gość) - cos ci sie pomylilo te zdania ktore przytacz napisal bundy


To nie ja, to moderator coś pokopał...

00


jutine ~jutine (Gość)21.05.2013 12:22

"" napisał(a):
"janusz" napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak "agresywna rasa", to tylko wymysł urzędasów. Charakter psa kształtuje otoczenie, w jakim się wychowuje.
Z drugim zdaniem się zgadzam, z pierwszym absolutnie!
Są rasy wymyślone tylko i wyłacznie w celu zabijania np. w nielegalnych zawodach, są psy służące do agresywnej obrony itp. Taki pies jest już genetycznie obciążony agresją. Nawet najlepsze wychowanie może nic nie pomóc w wytłumieniu agresji. To tak, jak niektórzy ludzie są wychowywani na morderców, im też nic nie pomoże.


Z tym niekoniecznie bym się zgodziła. Charakter psa kształtuje przede wszystkim własciciel. Znam własciciela, który miał rottweilera a w cześniej owczarka niemieckiego. Jak wiadomo owczarki są z natury przyjaznymi psami - na widok tego nie zblizylbyś się nawet do zamknietej bramy. Nie wspomnę o rotweilerze - te już mają złą sławę.
Natomiast znam właściciela, który miał rotweilera - krzywdy by nikomu nie zrobił, zwłaszcza dzieciom.
Ale jaki pan, taki pies.

Komentarz był edytowany przez autora: 21.05.2013 12:23

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat