Leżał na jezdni – zginął pod kołami samochodu

Strefa FM Czwartek, 19 stycznia 201250
Do tragicznego wypadku drogowego doszło wczoraj w Laskach (gmina Wola Krzysztoporska). Pod kołami subaru zginął leżący na jezdni 62-letni mężczyzna.
foto ePiotrkow.plfoto ePiotrkow.pl

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem osobowym "Subaru Forester" z przyczepką ciężarową 34-letni mieszkaniec powiatu pajęczańskiego, widząc leżącego na jezdni mężczyznę, pomimo wykonania skrętu w lewo, nie zdołał go ominąć. W wyniku odniesionych obrażeń 62-letni mieszkaniec gminy Wola Krzysztoporska poniósł śmierć na miejscu. Kierowca subaru był trzeźwy - podaje asp. sztab. Małgorzata Mastalerz, rzecznik prasowy KMP w Piotrkowie.

Dalsze czynności wyjaśniające okoliczności i przyczyny tego zdarzenia prowadzą policjanci z grupy wypadkowej KMP.

 

(Strefa FM)


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (50)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Pietrek Pietrekranga26.01.2012 21:40

"Piotrkowiankaa" napisał(a):
Piotrkowiankaa

Dobrze piszesz

00


Piotrkowiankaa ~Piotrkowiankaa (Gość)26.01.2012 21:27

Ludzie, ale po co się kłócicie .?
Stała się tragedia - człowiek nie żyje, sprawca ma na sumieniu ludzkie życie . Jest osądzony jako najroszy kierowca, chociaż taka sytuacja jest nie do przewidzenia . Faktycznie - mógł jechać wolniej, ale czy wy jesteście święci .? Nikt z dyskutujących nie przekroczył prędkości .? Sama mam prawko od 2 lat, nie uważam się za doświadczonego draiwera, wiem też, że dzieją się na drogach takie rzeczy, jakich nie uczono w szkołach jazdy . Najważniejsze, że kierowca nie był pijany, myślę, że nie nam go osądzać, bo ta sprawa i tak odciśnie na nim piętno . Nie doczytałam dokładnie i nie wiem z jakiego powodu ten mężczyzna znalazł się na jezdni - ale stało się . Można tylko współczuć rodzinie pokrzywdzonego jak i sprawcy ...

00


ok ~ok (Gość)23.01.2012 14:16

A jaki jest paragraf że można przejechać człowieka nie tamując ruchu cwaniaku.Inaczej byś gadał jak kogoś z twojej rodziny by przejechano buraku.

00


ok ~ok (Gość)23.01.2012 14:13

Jak kolego można jechać 70 jak dozwolona prędkość wynosi 50 i to przy dobrych warunkach a nie na lodzie i wieczorem nie ma tam tak dużego natężenia ruchu jadąc 40 przez tą miejscowość uwierz że zajechał by szybciej i bez problemów.Prawda jest taka że to wina kierowcy a nie leżącego tam człowieka.To każdy się może przewrócić anie odwrotnie że każdy może przejechać każdego i to bezkarnie

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga22.01.2012 11:52

"Tartu" napisał(a):
o wierzyć mi się nie chce, że facet jadąc nawet 70 km/godz po zaśnieżonej i śliskiej drodze po zmierzchu był w stanie w odpowiedniej chwili zareagować i wyhamować aby nie wjechać na leżącego człowieka, który nie miał prawa tam leżeć.

Ale to było w terenie zabudowanym, gdzie maksymalna dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h (w godz. 6:00 - 23:00). Niestety, facet jechał za szybko i to było przyczyną tragedii. Tacy "szybcy i wściekli" jak on rozbijają się o stojące przy drodze uszkodzone samochody i inne przeszkody, które "nie miały prawa tam stać". W tym przypadku przeszkodą był leżący na drodze człowiek, którego można było ominąć, zamiast go rozjeżdżać.

00


Tartu Tarturanga22.01.2012 10:31

"Piotrkowianin" napisał(a):
Następny, który nie rozumie, że maksymalna prędkość określona znakami bądź przepisami nie jest prędkością nakazaną - można jechać wolniej, oczywiście bez przesady, bo wtedy jest paragraf za utrudnianie ruchu.


W moich dotychczasowych komentarzach miałem na myśli typowych zawalidrogów, który boją się jeździć i znacznie utrudniają jazdę prze to że jadą dużo wolniej niż mogą i powinni - doprowadzając do tworzenia się sznurku aut zwłaszcza na drogach krajowych. Wiadomo, że jak są warunki nie odpowiednie to jedzie się wolniej .
Ale taka zbyteczna zapobiegliwość - jadę 60 km/godz., bo ktoś może leżeć albo zwierze wyskoczyć na drodze, które otaczają pola jest po prostu utrudnianiem komuś jazdy.
Bo wierzyć mi się nie chce, że facet jadąc nawet 70 km/godz po zaśnieżonej i śliskiej drodze po zmierzchu był w stanie
w odpowiedniej chwili zareagować i wyhamować aby nie wjechać na leżącego człowieka, który nie miał prawa tam leżeć. I też dochodzą prawa fizyki i droga hamowania oraz reakcja w takich warunkach.
To to co pisze H2O to czyste lanie wody i robienie z siebie nie wiadomo jakiego świetnego i przewidującego kierowce.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga21.01.2012 10:00

"Tartu" napisał(a):
Ale nie raz byłem świadkiem jak w miejscu gdzie można jechać 90km ktoś jedzie 60-70

Następny, który nie rozumie, że maksymalna prędkość określona znakami bądź przepisami nie jest prędkością nakazaną - można jechać wolniej, oczywiście bez przesady, bo wtedy jest paragraf za utrudnianie ruchu.

00


H2O ~H2O (Gość)20.01.2012 22:02

"Piotrkowianin" napisał(a):
A Ty o czymś masz? Bo o pisaniu w języku ojczystym nie.

Męczy mnie już dyskusja w tym wątku, jak i w innych, dotyczących "powożenia" pojazdami. I taki wniosek mi się nasuwa, graniczący niemal z pewnością, że mam rację.
Otóż, patrzę sobie na wpisy tutaj niektórych dyskutantów. Widzę ich sposób narracji - nerwowy, napastliwy, strzelanie zdaniami bez namysłu, obraźliwe zwroty, brak szacunku. Ale także na straszliwą składnię ich zdań, na katastrofalną ortografię, na niechlujny, śmieciarski wręcz sam zapis komentarza. Biorąc to wszystko razem pod uwagę, można się spodziewać, że ci forowicze - kto wie, czy nie z ADHD - tak samo fatalnymi są kierowcami na drogach. Niemyślącymi, nieprzewidywalnymi, niebezpiecznymi, groźnymi, złymi. Wpis i zapis wpisu dają pewną charakterystykę autora. Jeśli człowiek do innych ludzi zwraca się formułując myśli i zapisując je na odwal się, to takim samym jest za kierownicą. Modlę się, aby Bóg mnie strzegł w podróży samochodem od takich kierowców, jak m.in. Andrej, Tartu, olo, Pietrek i Oskar.

Komentarz był edytowany przez autora: 20.01.2012 22:03

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga20.01.2012 20:42

"Andrej" napisał(a):
szczeze mowiac to raczej o jezdzie nie masz najmniejszego pojecia

A Ty o czymś masz? Bo o pisaniu w języku ojczystym nie.

00


Andrej ~Andrej (Gość)20.01.2012 16:51

Wiec H2O bioractwoje zagadnienia na ten temat daj ci boze jezdzic szczesliwie nie daj boze by cie dopadla taka sytuacjia jak kolege z subaru ... nie mozna przewidziec wszystkiego fakt mozna dostosowac sie do warunkow atmosferycznych ale mimo wszsystko majac za soba przyczepke zaladowana nagle hamowanie sie wydluza wiec samym autem jest lepiej wychamowac.. prosil bym moze bys przemyslal to co piszesz bo szczeze mowiac to raczej o jezdzie nie masz najmniejszego pojecia ...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat