Obiekt będzie służył celom edukacyjnym i promocyjnym. Dzięki niemu uczniowie w Wolborzu będą mieli szansę dowiedzieć się, jak tworzyć energooszczędne budynki solarne i jak budować produktywne ekosystem rolnicze. Projekt powstał przy ścisłej współpracy z ONZ oraz Starostwem Powiatowym w Piotrkowie.
Drewniana, kulista konstrukcja oparta na betonowym fundamencie usytuowana jest na placu ZSR CKU. Jeszcze nie jest skończona, a już budzi zaciekawienie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo tego typu kopuła jest jedyną taką w Europie. - To pomysł bardzo oryginalny i nowatorski. Podobna kopuła znajduje się w... Kanadzie. Projekt nie jest jeszcze skończony a już stał się atrakcyjną ozdobą. Na to właśnie liczymy, że oprócz podstawowej funkcji, jaką jest edukacja, będzie również przyciągać zainteresowanych z całej Polski. Współpracujemy z ONZ-em, Starostwem Powiatowym oraz fundacjami, których członkowie zaprojektowali tę kopułę i nadzorowali jej budowę - mówi dyrektor Zespołu Szkół Rolniczego Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wolborzu.
SolarHAB to projekt edukacyjny, którego celem jest nauczanie podstaw zrównoważonego projektowania i tworzenia energooszczędnych budynków solarnych oraz zrównoważonych i produktywnych ekosystemów rolniczych. Podstawą realizacji projektu jest budowa Edukacyjnej Stacji Badawczej Systemów Permakultury składającej się z pasywnej cieplarni w kształcie kopuły geodezyjnej SolarHAB. Krótko mówiąc, kopuła będzie wyposażona w żyjący ekosystem, znajdujący się w jej wnętrzu. Dostarcza on żywności, czystej wody, zapewnia odpowiedni mikroklimat i schronienie zarówno dla roślin, jak i dla człowieka. O odpowiednie zagospodarowanie kopuły będą musieli zadbać sami uczniowie, którzy już niedługo rozpoczną eksperymenty edukacyjne.
A wszystko zaczęło się od “Cekina”.
- Przygoda z kopułą i pomysłem na nią rozpoczęła się od programu edukacyjnego “Cekin” stworzonego w partnerstwie z Organizacją Narodów Zjednoczonych. Uczniowie naszej szkoły również w tym programie wzięli udział. I wtedy wszystko się zaczęło. W ramach programu edukacyjnego odbywały się wyjazdy zagraniczne, warsztaty, seminaria i wszystko, co związane jest z ekologią. Miałam szansę w takich spotkaniach uczestniczyć i one zaowocowały kontaktami z osobami koordynującymi projekty. Efektem jest nasza kopuła - mówi Urszula Siatkowska, koordynator projektów na terenie szkoły, nauczyciel przedmiotów ekonomicznych oraz biologii przy ZS RCKU w Wolborzu. Nie od razu władze szkoły były otwarte na taki pomysł, mimo że o posiadanie kopuły walczyło kilka szkół w Polsce.
- Gdy otrzymałem pierwsze materiały na temat kopuły, byłem trochę sceptyczny. Odbierałem to na początku jako science fiction. Teraz widzę, że to ma ogromny sens edukacyjny. Nie mieliśmy się na kim wzorować, bo to bardzo nowatorski pomysł i chyba początkowo brakowało wyobraźni, żeby zobaczyć, jak to będzie wszystko wyglądało - dodaje dyrektor szkoły.
- Coś, co jest nowe, zawsze stwarza poczucie niepewności, ale rzecz polega na tym, żeby nie odrzucać dobrych pomysłów i próbować działać. Nie od razu byliśmy otwarci, ale po licznych konsultacjach, m.in. z panią Ulą Siatkowską, która aktywnie uczestniczy w wielu projektach, doszliśmy do wniosku, że warto spróbować. Warto z bardzo wielu powodów. Jest to przede wszystkim szansa dla uczniów z kierunków typowo rolniczych, którzy mają zajęcia z produkcji roślinnej, ekologii, żeby wskazać im nowe rozwiązania. Podpowiedzieć, że coś, co w tej chwili nie istnieje, może być w przyszłości oczywistym rozwiązaniem. Nie ukrywam, że będzie to dla szkoły również forma promocji. Nasza szkoła jest szkołą z pasją. Chcemy młodym ludziom stworzyć miejsce, gdzie będą mogli realizować swoje pasje i eksperymentować, prowadzić prace badawcze, by później młodzież mogła wykorzystać zdobytą wiedzę w swoich gospodarstwach - mówi Iwona Czapla, wicedyrektor w ZS RCKU w Wolborzu.
Zdobywanie tej wiedzy rozpoczęło się już podczas warsztatów edukacyjnych dla uczniów, które poprzedziły budowę kopuły. Kilka dni temu 28 osobowa grupa młodzieży z czterech szkół z Polski (w tym ze szkoły w Wolborzu) rozpoczęła budowę kopuły. Przez pięć dni młodzi ludzie od rana do wieczora ciężko pracowali pod okiem fachowców. - Bezpośrednie wykonawstwo kopuły to praca siedmiu uczniów z naszej szkoły oraz młodzieży ze szkół w Tarnowie, Potoczku (woj. lubelskie), Zduńskiej Dąbrowy (woj. łódzkie). Drewniana konstrukcja z elementami metalu stoi już na fundamencie. Pozostało nam jeszcze zagospodarowanie tej przestrzeni roślinnością i zwierzętami. Wszystko na zasadzie eksperymentu. Oczywiście liczymy też na pomoc fachowców. Nasi uczniowie mają takie przedmioty, jak produkcja roślinna, produkcja zwierzęca i mamy nadzieję, że dzięki naszym działaniom zainteresowanie młodzieży nauką wzrośnie. Jak na razie młodzież bardzo się zaangażowała. Nasi uczniowie wraz z rówieśnikami z innych szkół bardzo ciężko pracowali. się Należą im się szczególne podziękowania, a są to: Przemysław Matera, Mateusz Dziurdzia, Michał Chmielewski, Marcin Stankowski, Dariusz Bąbol, Dominik Szost oraz Artur Kruziewicz - mówi Urszula Siatkowska.
- Chłopcy, którzy budowali kopułę, świetnie się w tym sprawdzili. Ich zaangażowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - dodaje wicedyrektor. Kopuła geodezyjna gotowa będzie za dwa tygodnie. Jej uroczysta prezentacja wraz z konferencją, podczas której będzie można dowiedzieć się więcej o funkcji kopuły, odbędzie się 20 października. Koszt stacji badawczej to ok. 25 tys. zł. Wraz z warsztatami poprzedzającymi budowę konstrukcji to koszt ok. 45 tys. zł. Projekt finansowany jest z funduszy ONZ oraz Starostwa Powiatowego w Piotrkowie.
Ewa Tarnowska-Ciotucha
