- Szczególnie dużo turystów było w weekendy. Jeszcze lepsza sytuacja była w sierpniu – wraz z nadejściem pięknej pogody – mówi Zdzisław Jakubowski. - Teren był dobrze zabezpieczony przez WOPR i policję, dlatego nie mieliśmy żadnych problemów – dodaje właściciel przystani „U Łysego”.
Jeżeli tylko pogoda dopisze, z nadwodnych atrakcji będzie można korzystać do końca października.