- Zaparkowałem na pl. Kościuszki i poszedłem w stronę parkomatu. Zakupiłem bilecik na pół godziny. Gdy dochodziłem do samochodu kontroler już wypisywał zawiadomienie. Nic nie dały tłumaczenia, że bilet mam w ręku i dopiero co go zakupiłem. Kontroler stwierdził, że taki dokument musi wystawić, ponieważ biletu nie było za szybą – opowiada pan Ryszard, mieszkaniec Piotrkowa.
Biuro Strefy Płatnego Parkowania tłumaczy, że kontroler ma odpowiednie wytyczne, a takie zawiadomienie (na zdjęciu) zostanie od ręki anulowane, ponieważ można zastosować w tym przypadku zasadę pięciu minut na zakupienie biletu. Takie prawo wprowadzono w piotrkowskiej strefie parkowania w ubiegłym roku.
- Tylko po co ta biurokracja? - pyta pan Ryszard.
- Nie żyje kobieta, którą znaleziono nieprzytomną przy hali targowej
- Wypadek na Szkolnej. Kierowca Skody nie ustąpił pierwszeństwa. Kobieta trafiła do szpitala.
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel
- Mieszkańcy domagają się wyjaśnień od zarządu PSM. Zapowiadają protest. Spółdzielnia odpowiada.