- Wszystko się udało, właściwie udało się bardziej niż oczekiwałem – mówił tuż po ostatnim okrążeniu Starówki Wojciech Drząszcz, organizator (to właśnie jemu zawdzięczamy weekend jedyny w swoim rodzaju). – Dzięki mieszkańcom Piotrkowa było super! Rewelacja! Jesteśmy zadowoleni, cała nasza dziesiątka jest przeszczęśliwa, że mogliśmy wziąć udział w tak wspaniałej imprezie. Mamy nadzieję, że będzie to taki promyk do organizowania różnych imprez masowych, bo wszyscy jesteśmy tego spragnieni.
A co w przyszłym roku? Tegoroczny Bieg dopiero co się zakończył, Wojtek Drząszcz nie spoczywa jednak na laurach, ma już pomysł na 795-lecie Piotrkowa. – Już oficjalnie możemy ogłosić, że planujemy spływ kajakowy od Zamku Królewskiego w Piotrkowie do Zamku Królewskiego w Warszawie – w ten sposób chcemy uczcić 795 rocznicę. Czy będziemy biegli? Trudno mi powiedzieć. Mam nadzieję, że tak, ale na pewno popłyniemy. Wiemy, że Strawa jest w tej chwili przebudowywana, że jest nieżeglowna, ale będziemy nieść kajak do pierwszego miejsca, gdzie będziemy mogli do niego wsiąść. Zapewniam, że ten projekt postaramy się zrealizować. A bieganie… myślę, że tak, bo wszyscy wywierają mocny nacisk w tym kierunku – obiecuje Wojtek Drząszcz, który – to już wiemy - słów na wiatr nie rzuca.
…i to by się zgadzało, nacisk jest i to potężny. Piotrków chce biegać!!!