- To amerykanizm - potwierdza politolog z piotrkowskiej uczelni. Zdaniem prof. Arkadiusza Adamczyka rozwiązania amerykańskie, w które jesteśmy zapatrzeni mogą się nie sprawdzić ze względu na to, że wynikają one z odrębnej kultury. - Wydaje mi się, że ktoś próbuje zdobyć na tym kapitał polityczny. Należałoby powiedzieć takiej osobie, żeby zeszła na ziemię i nie oglądała za dużo filmów amerykańskich - dodaje Jerzy Grabowski, były zastępca szefa sztabu policji w Piotrkowie.
Zdaniem posła Artura Ostrowskiego szeryf to pomysł wzięty nie tylko z Ameryki, ale... i z Księżyca. - Jak słyszę o szeryfie kojarzy mi się sytuacja westernowa, gdzie „lemoniadowy Joe” ściga przestępców po prerii. A tak na poważnie, to uważam że policja potrzebuje większych funduszy na lepsze funkcjonowanie, a nie pomysłów typu: komendant-szeryf będzie wybierany w wyborach - mówi Artur Ostrowski.
Wydaje się więc, że szanse na wprowadzenie w Polsce szeryfa są niewielkie, choć jeszcze 20 lat temu politycy krytykowali koncepcję armii zawodowej czy wyborów bezpośrednich na wójta i prezydenta. Dzisiaj to codzienność.