Problem zbyt wysokich opłat za zainstalowanie nowego sprzętu zgłosił na adres kontakt@epiotrkow.pl pan Krzysztof. - Będę musiał zapłacić spółdzielni równe 498 zł. Nie wiem, czy słusznie żądają takiej kwoty za wymianę zaworów. Powinni to (de facto po 20 latach) opłacić z funduszu remontowego czy abonamentu za ogrzewanie - a nie żądają kolejnych pieniędzy – twierdzi lokator Spółdzielni im. Słowackiego.
- Spółdzielnia uprzejmie informuje, że w związku z dwudziestoletnim terminem eksploatacji zaworów termostatycznych zachodzi konieczność ich wymiany na nowe. Długoletni okres sprawił, że zawory straciły swoją sprawność (zaczynają się sklejać, obrastają kamieniem) – można przeczytać w piśmie do lokatorów.
Poniżej spółdzielnia przedstawia szczegółowy kosztorys prac, podaje termin wpłat i jednocześnie zaznacza, że należność można uregulować w ratach do maja przyszłego roku. Po tym terminie zawory będą wymieniane.
- W Poznaniu, gdzie moja siostra ma mieszkanie (os. Kosmonautów) wymieniali cały system ogrzewania (instalacja, grzejniki, zawory) i nie kazali nic za to płacić (mieszkanie również własnościowe). A u nas za wymianę “głupich” zaworów karzą płacić za sześć grzejników 500 zł razem z robocizną. Skandal – dodaje z oburzeniem pan Krzysztof.
- Takie prace nigdy nie były wykonywane z funduszu remontowego. Poprzednim razem było podobnie (w 1992 roku). 83 zł za jeden zawór to wcale nie jest duża cena. Zawór w detalu kosztuje ponad 20 złotych. Do tego dochodzą koszty wymiany – poinformował pracownik działu eksploatacyjno-technicznego spółdzielni.
- Cena za sztukę została już obniżona po negocjacjach – ze względu na ilość, jaką mamy zamiar zakupić. Być może na rynku są dostępne tańsze zawory, ale z tymi, do których się przymierzamy, mamy długoletnie i pozytywne doświadczenia. Prace można byłoby wykonać z funduszu remontowego, gdybyśmy bilansowali te wydatki w funduszu remontowym, a tego pod uwagę nie braliśmy. Tak naprawdę taka wymiana to nie remont. Mieszkańcy wymieniają sobie np. grzejniki (i za to również płacą ze swojej kieszeni). Fundusz remontowy wynosi na naszym terenie 70 gr za metr powierzchni. To nie jest dużo – stwierdza wiceprezes spółdzielni Władysław Michalak (w innych miastach ta kwota może wynosić dwa, a nawet ponad trzy złote – przyp. red.).
***
Zaworów nie można wymienić we własnym zakresie. - Musi być jakiś porządek w tej całej instalacji – tłumaczy spółdzielnia. Z instalacji nowego osprzętu można zrezygnować, ale na własną odpowiedzialność. Po tylu latach eksploatacji zawór może nie wytrzymać, a wówczas woda zaleje nam całe mieszkanie. Niezadowolenie mieszkańców jest zrozumiałe, ale wygląda na to, że będzie znów według zasady: płacz i płać lokatorze.