Przypomnijmy, że pod koniec maja 2010 roku kobieta została zatrzymana. Miała zmuszać swoich pracowników do zaciągania kredytów. Kilkudziesięciu z nich wzięło w sumie kredyt na ponad 2 miliony złotych. Podwładni, którzy uzyskali środki z pobranych kredytów i pożyczek w wysokości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, przekazywali je dyrektorce wraz z dokumentacją kredytową, w celu spłacania ich przez przełożoną.
Do pewnego czasu raty te były przez nią spłacane. Niektóre osoby zaciągnęły nawet po kilka kredytów sięgających łącznej kwoty ponad 100 tysięcy złotych. Proceder ten trwał kilka lat.
28 maja 41-letnia kobieta została aresztowana. Teraz sąd przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące. - Trwają przesłuchania osób, które brały kredyty i przekazywały je dyrektorce. Na razie nie postawiono jeszcze zarzutów – informuje Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.