Dzwoniący do audycji słuchacze nie byli jednomyślni. Wśród wypowiedzi słuchaczy pojawiały się głosy za koniecznością zmiany prezydenta i przeprowadzeniem referendum.
Bardzo popieram tę akcję. W końcu, nareszcie. Jestem za odwołaniem pana Krzysztofa Chojniaka, bo w Piotrkowie dzieje się źle. Mamy wysokie czynsze, a miasto jest zadłużone - mówiła pani Julita. - Bardzo pochwalam całą akcję. Mieszkam w Piotrkowie od 47 lat i cieszę się, że ktoś po raz kolejny odważył się na ten krok. Mam nadzieję, że to się powiedzie - zdradził pan Jacek. - Rozumiemy w stu procentach pomysłodawców referendum. W naszym gronie panuje powszechne przekonanie, że to zły prezydent dla naszego miasta - stwierdził Maciej Zadumiński z piotrkowskiej Konfederacji.
Byli jednak i tacy, którzy powątpiewali w zasadność organizowania referendum.
Zastanawiam się, czy odwołanie samego prezydenta coś da. Myślę, że należałoby wymienić raczej osoby, które mu doradzają - sugerował pan Louis. - Organizowanie takiego referendum na rok przed wyborami samorządowymi jest nonsensem. To kosztuje, a te koszty ponoszą mieszkańcy - dodał pan Piotr. - Miasto ma zadłużenia, oczywiście, ale każde je ma. Czy kiedy zmienimy prezydenta, to jego następca je spłaci? Myślę, że najprędzej będzie się tłumaczył tym, że miasto zadłużył jego poprzednik. Uważam, że referendum jest grą polityczną - zastanawiał się pan Jacek.
W studiu Strefy FM gościli również Małgorzata Misiak-Żołnierowicz i Mariusz Maciołek - przedstawiciele grupy, która rozpoczęła zbieranie podpisów w sprawie odwołania prezydenta Krzysztofa Chojniaka. Nawiązali oni do niedawnego protestu przeciw podwyżkom cen ciepła i problemów dzieci i rodziców z SP nr 12.
Powodem naszych działań jest to, że prezydent nie słucha mieszkańców. Kilkukrotnie zwracaliśmy się do niego, a także z petycją w wielkim zgromadzeniu udaliśmy się pod urząd. Domagaliśmy się zwolnienia prezesa Marka Krawczyńskiego i rozwiązania rady nadzorczej Elektrociepłowni Piotrków. Prezydent na to pismo absolutnie nie zareagował. To była dla niego czerwona kartka. To samo było ze Szkołą Podstawową nr 12, gdzie prezydent także nie pojawił się osobiście. Mieszkańcy oczekują tej rozmowy. Chcielibyśmy usłyszeć jaki pomysł na rozwój miasta ma prezydent Chojniak - podkreślali organizatorzy referendum.
Działania związane z rozpoczęciem procedury referendalnej skomentował też przedstawiciel piotrkowskiego magistratu.
Tu nie chodzi o rosnące ceny ciepła, bo przecież na to samorząd nie ma żadnego wpływu. Zresztą lawinowo wzrosły one w całym kraju. Prezydent rozmawiał z mieszkańcami choćby podczas protestu przed urzędem. W sprawach podwyżek cen ciepła spotyka się zresztą z nimi od kilku tygodni. Mamy do czynienia z kampanią wyborczą, dzięki której ta grupa chce zaistnieć w przestrzeni publicznej. Szkoda, że ci państwo nie podnoszą kwestii tego, z jakich inwestycji należałoby zrezygnować, by w ogóle zorganizować to referendum - mówi Jarosław Bąkowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Piotrkowie Trybunalskim.
W poniedziałkowym programie swoim doświadczeniem w organizacji referendum podzielił się też poseł Dariusz Joński, który przed laty był jednym z organizatorów skutecznej akcji, mającej na celu odwołanie Jerzego Kropiwnickiego z funkcji prezydenta Łodzi. Fragmentów porannego magazynu Magiel możecie wysłuchać pod zamieszczonym linkiem:
Gościem audycji "O tym się mówi" był socjolog, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Jarosław Flis, którego zapytaliśmy czym jest w Polsce referendum - sprawdzianem dla władz czy próbą przewrotu? Całej rozmowy można posłuchać pod linkiem:
OTSM - prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Jarosław Flis