Pożar wybuchł w środę około godziny 17. Unoszący się słup dymu widoczny był nawet z Piotrkowa. W akcji gaśniczej uczestniczyło 9 zastępów straży pożarnej.
Działania polegały na ugaszeniu pożaru, wywiezieniu przy pomocy koparek i ciągników belek słomy ze spalonej stodoły. Działania trwały 7 godzin. Pożar został ugaszony. Nikomu nic się nie stało, a zwierzęta znajdujące się w budynku inwentarskim zostały wcześniej wyprowadzone przez gospodarza - mówi mł. bryg. Wojciech Pawlikowski z Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie.
Najprawdopodobniej przyczyną pojawienia się ognia była awaria instalacji elektrycznej.