Dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że w rejonie skrzyżowania ulic Barlickiego z Warszawską grupa kilku mężczyzn napadła na zgłaszającego, pobiła go i uciekła. Oficer dyżurny skierował w to miejsce dostępne patrole.
Policjanci szybko dotarli do poszkodowanego. Kontakt z nim był utrudniony, ponieważ znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Z jego relacji i zeznań świadków wynikało, iż pomiędzy nim a czwórką młodych mężczyzn doszło do nieporozumienia, a następnie pobicia. Dwóch z napastników siłą zdjęło z niego kurtkę, w której miał 250 złotych i uciekło. Na szczęście pokrzywdzony 27-latek nie doznał poważnych obrażeń - mówi st. asp. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Policyjne patrole rozpoczęły poszukiwania napastników, które nie przyniosły oczekiwanego efektu. Jednak pracujący przy sprawie funkcjonariusze, na podstawie analizy zebranego materiału dowodowego ustalili, kto może stać za tym przestępstwem. W uzgodnieniu z Prokuratorem Rejonowym w Tomaszowie Mazowieckim zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 18 do 20 lat, mających związek z tą sprawą.
Podczas przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez jednego z 20-latków, policjanci zabezpieczyli kurtkę wraz z pieniędzmi należącą do pokrzywdzonego. Zebrane dowody pozwoliły na przedstawienie 18-latkowi i jednemu z 20-latków zarzutu pobicia. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Pozostali dwaj, w wieku 19 i 20 lat usłyszeli zarzut rozboju i pobicia co zagrożone jest karą nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora tych dwóch podejrzanych sąd aresztował 3 miesiące. Pozostali dwaj trafili pod dozór policji.