Tusnelda Zacierka (z domu Orzechowska) przyszła na świat 7 marca 1919 roku. Oryginalne starogermańskie imię zawdzięczała swojej chrzestnej matce.
Dwa lata przed wybuchem drugiej wojny światowej rozpoczęła studia lekarskie na uniwersytecie w Poznaniu.
Wojna zmusiła ją do opuszczenia Poznania i powrotu do Piotrkowa. W naszym mieście podjęła pracę w Szpitalu Świętej Trójcy (najpierw jako położna, później instrumentariuszka). W tym samym szpitalu pracował też doktor Stanisław Różycki, który nocami w tajemnicy odwiedzał oddział AK i operował rannych podczas akcji partyzantów. Podczas tych nocnych wypadów często towarzyszyła mu Tusia (tak ją nazywano, bo imię Tusnelada... jakoś się nie przyjęło).
Po powrocie z jednej z tych „wypraw”, 13 września 1944 roku, za sprawą konfidenta umocowanego przez Niemców w oddziale AK, w szpitalu Świętej Trójcy pojawili się gestapowcy.
Zarówno ona, jak i doktor Różycki zostali aresztowani i ostatecznie trafili do obozów koncentracyjnych jako więźniowie polityczni. Wcześniej zostali poddani okrutnym przesłuchaniom - najpierw w Piotrkowie, a później w innych hitlerowskich więzieniach.
Jako więzień ocalony z zagłady trafiła na leczenie do Szwecji. Szybko jednak postanowiła wrócić do kraju i dokończyć studia medyczne. Już jesienią zameldowała się w Poznaniu na wydziale medycznym uniwersytetu.
W roku 1947 jako świeżo upieczony lekarz zgłosiła się do pracy w szpitalu Świętej Trójcy przy ulicy Wojska Polskiego w Piotrkowie.
W roku 1960 Tusnelda Zacierka została ordynatorem oddziału wewnętrznego piotrkowskiego szpitala.
Jeżeli chodzi o jej dorobek zawodowy, to nie sposób pominąć założenia przez nią w roku 1961 pierwszej w województwie łódzkim poradni przeciwcukrzycowej, którą przez wiele lat prowadziła, traktując ją jako dodatkowy obowiązek - bez pytania o należne z tego tytułu wynagrodzenie.
Po przejściu do nowo wybudowanego budynku szpitala przy ulicy Rakowskiej doktor Zacierkowa (tak nazywali ją pacjenci) zorganizowała jedną z pierwszych w Polsce sal intensywnej terapii.
Funkcję ordynatora piotrkowskiego oddziału wewnętrznego pełniła nieprzerwanie przez 25 lat, aż do emerytury (rok 1985).
Doktor Tusnelda Zacierka wyszkoliła dwudziestu ośmiu lekarzy z pierwszym stopniem specjalizacji oraz ośmiu – z drugim. Została też uhonorowana tytułem Zasłużonego Nauczyciela Lekarzy.
Trzy lata temu, z okazji setnej rocznicy urodzin odwiedził ją prezydent Krzysztof Chojniak i lekarze ze szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie.
- Dziękuję za wszystko co zrobiła Pani dla naszego miasta i jego mieszkańców. Życzę jeszcze wielu lat spędzonych w zdrowiu i pomyślności – życzył prezydent składając wtedy na ręce Jubilatki list gratulacyjny i bukiet kwiatów.
Dziękując za pamięć, doktor Zacierka odpowiedziała:
- Najlepszym sposobem na tak długie życie, jest… praca. Jeśli miałabym jeszcze coś dodać, to najwyżej pogodę ducha i życzliwość dla innych.