Poniedziałek był niezwykle ważnym dniem w kontekście opłat, jakie w przyszłym roku w Piotrkowie będziemy ponosić za śmieci. W Urzędzie Miasta otwarto oferty w przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w 2022 roku.

Przypomnijmy, że miasto znów podzielono na trzy sektory, a częstotliwość odbioru odpadów ma być taka sama, jak w tym roku. Na podstawie posiadanych danych i złożonych przez firmy ofert reporterzy Strefy FM policzyli, ile powinna wynosić stawka za śmieci w 2022 roku.

Jak to policzyć?

Na cenę śmieci składają się dwie zasadnicze składowe:
- cena, jaką miasto płaci firmom za odbiór odpadów i prowadzenie PSZOK;
- koszty funkcjonowania systemu (m.in. praca urzędników).

Aby policzyć cenę śmieci w przyszłym roku dziennikarze radia założyli, że miasto utrzyma dotychczasową metodę uiszczania opłat, czyli od osoby, a do wyliczeń posłużyły najniższe kwoty zaoferowane przez firmy w przetargu. 

Co wychodzi z wyliczeń?

Najwyższa i najważniejsza dana związana jest z cenami, jakie miasto musi zapłacić firmom. Z informacji podanych po otwarciu ofert wynika, że za usługi miasto zapłaci:
- 7 mln 936 tys. 450,20 zł w I sektorze,
- 5 mln 7 tys. 441,60 zł w II sektorze,
- 5 mln 994 tys. 522,72 zł w III sektorze,
- 710 tys. 846,03 zł za prowadzenie PSZOK.

Łącznie daje to 19 mln 649 tys. 260,55 zł. Do tego doliczymy koszty funkcjonowania systemu, które mają wynieść w przyszłym roku 1 mln 550 tys. zł.

Z tych liczb wynika, że koszt całego systemu odpadowego w Piotrkowie w 2022 roku wyniesie blisko 21 mln 200 tys. zł. 

21 mln 199 tys. 266,55 zł podzielone na 12 miesięcy daje wynik 1 mln 766 tys. 605 zł miesięcznie

1 766 mln tys. 605 zł podzielone na liczbę osób zgłoszonych w deklaracjach - 57 tys. 235 osób (stan na 25.10.2021 r.) daje stawkę 30,87 zł.

Oczywiście wyliczenia są dokonane na podstawie tylko posiadanych danych. Mogą one się nieco różnić od tego, co wyliczą urzędnicy, ponieważ to oni mają pełną wiedzę na ten temat (zmiana przepisów, ewentualne dopłaty czy nadwyżka). Ostateczną stawkę zaproponują właśnie magistraccy urzędnicy, a przegłosują ją radni.