Początki były skromne. – Pomysł o morsowaniu chodził za mną od dłuższego czasu. Okazja nadarzyła się, gdy zostałem mieszkańcem Moszczenicy. Stąd pochodzi moja rodzina i tu mam wielu znajomych. Zadzwoniłem do mojego kolegi Jarosława Jaśkina i rzuciłem hasło, że będziemy wchodzić do zimnej wody. Propozycję przyjął z entuzjazmem. Zaprosiliśmy także innych znajomych m.in. z klubu Tri Aktywny Piotrków i tak się zaczęło – wspomina Mariusz Keler.
Członkowie klubu oprócz samego morsowania biorą czynny udział w różnych wydarzeniach charytatywnych związanych z pomocą potrzebującym. – Panuje u nas prawdziwa rodzinna atmosfera. Naszym marzeniem jest teraz lokal dla klubu, małe pomieszczenie, które będzie naszym zapleczem i miejscem, gdzie będą rodzić się kolejne pomysły – opowiada pan Mariusz . A pomysłów im nie brakuje. Członkowie klubu chcą dalej popularyzować morsowanie i gminę Moszczenica oraz zorganizować Nordic Walking oraz zawody biegowe dla dzieci i dorosłych. Członkowie klubu biorą też udział w zawodach.
W miniony weekend Mariusz Keler reprezentował moszczenicki Klub Morsa w mistrzostwach świata w pływaniu zimowym, GWSC Winter Swimmer CUP zorganizowanych w Gdyni.