Premier: niewykluczone, że będziemy musieli wrócić do kwarantanny dla przyjeżdżających do Polski

PAPKraj Piątek, 31 lipca 202025
Niewykluczone, że będziemy musieli wrócić do stosowania zasad kwarantanny na 12 dni, czy dwa tygodnie, wobec osób z innych państw, które przyjeżdżają do Polski lub wobec naszych obywateli, którzy wracają z niektórych państw - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki.
PAP PAP

Premier był pytany na konferencji prasowej w Warszawie o rekordowy przyrost zakażeń koronawirusem, w czwartek było to 615. Premier był też pytany czy dziś podtrzymałby słowa, że "koronawirus jest w odwrocie" oraz czy planowany jest powrót kwarantanny dla wracających zza granicy, a jeśli tak - z których krajów.

 

"Niewykluczone, że podobnie jak kilka krajów europejskich będziemy musieli wrócić do kwarantanny, stosowania zasad kwarantanny na 12 dni, czy dwa tygodnie, wobec osób, które przyjeżdżają, obywateli tych państw lub naszych obywateli, którzy wracają z niektórych państw" - powiedział Morawiecki. "Zastanawiamy się nad państwami południa Europy, w szczególności teraz analizujemy przypadek Hiszpanii, ponieważ tam rzeczywiście tych przypadków koronawirusa jest dużo" - doprecyzował.

 

Podkreślił, że w Polsce liczba miejsc w szpitalach jednoimiennych oraz liczba dostępnych respiratorów musi być odpowiednio wysoka, "żeby zabezpieczyć potrzeby nowych pacjentów, nowych chorych". "Ta proporcja jest dla Polaków bezpieczna, mamy ok. 25 proc. łóżek zajętych, a w przypadku respiratorów jest to współczynnik jeszcze mniejszy, dwa tygodnie temu było to poniżej 15 proc., a więc jesteśmy bezpieczni" - stwierdził premier.

 

Zastrzegł jednocześnie, że "sytuacja epidemiczna ewoluuje, nie sposób przewiedzieć tego, co będzie za miesiąc". "Niektórzy namawiają nas do tego, żebyśmy już dzisiaj dokonali kolejnego lockdownu, kolejnego zamknięcia gospodarki. Ja chcę tego unikać, bo wiem jak bardzo mocno poturbowana została gospodarka polska" - mówił premier.

 

"Być może wtedy będzie mniej zachorowań i o ileś mniej zgonów w obszarze czy w związku z koronawirusem, ale pojawią się zgony związane z niewłaściwym leczeniem w innych obszarach, ponieważ zamknięcie gospodarki, które dotyczy w jakimś stopniu służby zdrowia jest groźne dla całej gospodarki" - dodał szef rządu.

 

Ocenił, że dziś "na szczęście sytuacja jest inna niż kilka miesięcy temu". "Po trosze nauczyliśmy się żyć z koronawirusem, mniej się boimy tej epidemii i to jest pierwsza rzecz, która jest ważna. Z jednej strony dobra, ale ona rodzi rzeczywiście pewne nowe ryzyka. Dziś mamy bardzo dużo nowych zakażeń, wiąże się to z tym, że Polacy przestali w ostatnim czasie przestrzegać pewnych zapisów, które cały czas obowiązują" - powiedział Morawiecki.

 

Jak dodał, w związku z tym rządowy zespół zarządzania kryzysowego przeanalizuje sytuację. Podkreślił, że rygory i obostrzenia, które obecnie obowiązują, powinny być ściśle przestrzegane. Jako przykład takich sytuacji premier przytoczył kwestię wesel. Podkreślił, że rząd na początku czerwca odpowiedział pozytywnie na apel tysięcy osób, dotyczący ich organizacji. "To niezwykle ważny dzień w życiu ludzi, niezwykle radosny, ale okazuje się, po zbadaniu przez GIS, że to jest jedno z głównych źródeł rozpowszechniania się wirusa" - zauważył szef rządu.

 

Dlatego, podkreślił, limit osób na weselach musi być przestrzegany. "Muszą być przestrzegane te zapisy, które dziś obowiązują. Na moment obecny cały czas nie mamy od GIS i z ministerstwa zdrowia nowych obostrzeń, czy zaleceń, czy powrotu do poprzednich, ale nie jest wykluczone, że jeśli ta sytuacja będzie się pogarszać, to trzeba będzie dalej ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa" - powiedział Morawiecki.

 

Premier zwrócił uwagę na pogłębiającą się zapaść gospodarczą w wielu krajach Europy i świata. "Nauczyliśmy się w lepszy sposób zarządzać sytuacją gospodarczą wraz z koronawirusem" - dodał. Zaznaczył, że rząd stara się wypracować obostrzenia restrykcyjne, ale które nie będą ograniczać działalności gospodarczej w takim zakresie jak te wdrożone w kwietniu czy maju. "Zatem aby nie doszło do lockdownu (...) jaki miał wtedy miejsce, wypracowujemy nowe metody radzenia sobie z koronawirusem od strony gospodarczej, epidemiologicznej, medycznej również" - zapowiedział szef rządu.

 

"Teraz mogę teraz zaapelować, by trzymać się tych reguł, które są, bo to rozprzężenie może być w jakimś stopniu niepokojące. Jeszcze na ten moment nie mamy nowych konkretnych zaleceń, ale bardzo prosimy, żeby trzymać się tych, które są, których należy przestrzegać" - oświadczył premier.

 

 

 

Wiktoria Nicałek/PAP


Zainteresował temat?

0

7


Zobacz również

reklama

Komentarze (25)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)03.08.2020 21:12

Ludzie którzy poszli po słowach premiera na wybory bo stwierdził że nie ma wirusa powinni teraz podać go do sądu i zarządach odszkodowania ale nie od państwa a na drodze cywilnej

00


filomena ~filomena (Gość)02.08.2020 08:57

Mówi co mu pasuje w danej sytuacji a że sytuacje się zmieniają, to jedna wypowiedź zaprzecza drugiej. Taka norma w pisslamie.

10


gupi ~gupi (Gość)02.08.2020 07:11

no zapomniałem już po wyborach

10


gość ~gość (Gość)01.08.2020 17:08

Pinokio

20


wladek ~wladek (Gość)01.08.2020 12:39

Ściema.
http://pospoliteruszenie.org/Druga%20fala%20epidemii.html

10


enedue123 ~enedue123 (Gość)01.08.2020 12:16

Kto poniesie odpowiedzialność za obecny stan ??
Czy będzie jak za Donalda, że nie wiem, nie pamiętam ...

01


gość ~gość (Gość)31.07.2020 07:50

Jeszcze przed wyborami zachęcał starszych Polaków do urn wyborczych wiedząc jak jest sytuacja! Czy takiemu człowiekowi można wierzyć?

122


Kukizowiec ~Kukizowiec (Gość)01.08.2020 11:28

Premier publicznie mówił, że wyszliśmy z pandemii, mało tego, że radzimy sobie z nią jak mało kto na świecie. Potem zaprasza tłumnie obywateli do lokali wyborczych no i wysyła ich na wakacje. Naprawdę tak trudno przewidzieć, że takie działania spowodują wzrost liczby zachorowań?

20


rwu ~rwu (Gość)31.07.2020 08:55

I tak pomału zamkną nas w domach.

60


gość ~gość (Gość)01.08.2020 10:02

Nie będzie takiej potrzeby, bo żeby wrócić to trzeba najpierw wyjechać, a żaden kraj nie wpuści do siebie ludzi z polski hehehe....

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat