Opole! Opole...

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 27 lipca 20201
Jest piotrkowianką, która do matury była opolanką, potem wytrwałą warszawianką. Pisze o swojej przygodzie z Opolskim Festiwalem Piosenki, do którego ubierała gwiazdy estrady. Prezentujemy historię Kaliny Paroll.
Jedna ze stylizacji Kaliny Paroll, fot. autorka Jedna ze stylizacji Kaliny Paroll, fot. autorka

We wtorkowy wieczór usłyszałam w Radiu Strefa fm sygnał i melodie Opolskiego Festiwalu Piosenki. Ta, ta, ram, ta ra tata, ta ram…


Uwielbiam te dźwięki! W latach siedemdziesiątych zostałam zaproszona przez Studio 2 Polskiej Telewizji do pracy przy tworzeniu koncertów Festiwalu Piosenki w Opolu. Jako projektantka Mody Polskiej miałam kontakt z reżyserami programów rozrywkowych (J. Rzeszewski, Z. Proszowski) znałam styl pracy pracy w studiach telewizyjnych, pracowniach krawieckich, pokazach mody - dla kostiumologa praca i sytuacja komfortowa. Do Opola programy koncertów były tworzone na wiele miesięcy wcześniej. Kreacje solistek i zespołów finansowała i szyła w swojej pracowni Xymena Zaniewska - główny scenograf telewizyjny, sprowadzała tkaniny i dodatki z Europy i USA.

 

Na każdy dzień i koncert stawiano nową scenografię. Autorem był Marek Grabowski – świetny fachowiec i kolega wszystkich artystów. Dbał, aby scena i obraz w kamerze były jednością. Pracowaliśmy równolegle, w tym samym tempie. Na tyłach estrady miałam do dyspozycji dwa autokary wypełnione kostiumami, maszynę do szycia, krawcowe, garderobiane. Zaplecze sceny wyglądało jak sklep potrzeb kulturalnych. Trzy dni przed premierą wszyscy wykonawcy wypełniali amfiteatr, muzyka z prób niosła się przez Opole. Jedyną spóźnioną wokalistką była Maryla Rodowicz, która ostatecznie wystąpiła w moich prywatnych rzeczach. Nosiłam się wtedy romantycznie, z akcentami folkloru. Rzeczy przetrwały do dziś, są miłą pamiątką. Reżyser Mariusz Walter ustalił, że podczas prób moje dialogi z wykonawcami są obowiązkowe. Klasyczne: „ w czym pani wystąpi” nie ominęło ani Janusza Gniatkowskiego, ani Mieczysława Foga. Byli perfekcyjni. Gdy o to samo zapytałam frontmena „Budki Suflera” Krzysztofa Cugowskiego – wbił we mnie zimne stalowe spojrzenie i wydął policzki. Ostatecznie czarna koszula przeszła przez oko kamery. Inaczej niż przepiękna atłasowa suknia dla Magdy Umer, która "blikowała" nieznośnie w obiektywie. Dzięki przesłonie czarnym koronkowym szalem poetycka muza zyskała na tajemniczości.

 

Stylizacja przygotowana dla Maryli Rodowicz

 

Szło wspaniale do momentu, kiedy Rudi Szubert i "Wały Jagiellońskie" zostały w ostatniej chwili wstawione do koncertu za szlagierem "Wars wita was...". Wyglądali – jak po męczącej podróży w tym Warsie. Jedyny raz musiałam ogarnąć, dopiąć i przymknąć oczy na ich dezynwolturę. W nocy, w spektaklu "Na tyłach sklepu" Rudi w kufajce i gumiakach był na miejscu. Był sobą.

 

Moi ulubieńcy - "Skaldowie" przyjechali do Opola z kuferkami, które kryły malutkie białe kamizelki, spodnie dzwony i saboty. Stroje haftowane w kiście winogron sugerowały występy w restauracji "Tokay" na Marszałkowskiej. To właśnie wtedy zmieniłam ich wizerunek na długie lata, proponując męskie czarne kamizelki na drobne guziczki, włożone podszewką na wierzch. Uszczupliłam w ten sposób zestawy dla orkiestry grającej w smokingach. Garnitury od dobrych przedwojennych krawców skupowane przez telewizję miały wyjątkowe wykończenie, z ręcznie robionymi guziczkami. Kamera to wychwyciła.

 

Zupełnie nowy look proponował zespół "Vox", robili wrażenie. W białych jedwabnych garniturach brzmieli i wyglądali; Witold Pasz nawet na próbach rozpraszał swym filmowym uśmiechem...

 

Najwięcej czasu w przerwach spędzałam z Andrzejem Rosiewiczem. Był tak twórczy! Wkraczał w scenografię. Kostiumy dla siebie i towarzystwa przewidział i zrealizował. Dlatego rozmawialiśmy o absurdach tamtej rzeczywistości, która niszczyła fantazję. I tak przyczyniłam się do nowego zakończenia szlagieru "Najlepsze witaminy". Opowiadałam o absurdalnych wymaganiach władz wobec właścicieli domów w Piotrkowie, aby przed Dożynkami pomalowali na kolorowo fronty domów, każdy w swoim zakresie. Andrzej to podchwycił i zakończył piosenkę - "Ale to już po Dożynkach w Piotrkowie Trybunalskim...". Fakt!

 

W Opolu rozpoczęła się moja najciekawsza współpraca z reżyserem Proszkowskim. Wykorzystał moje zawodowe kontakty z Milanówkiem do stworzenia "Jedwabnego koncertu". Wokalistki, chórki, niczym Boginie, spływały po szklanej tafli sceny do mikrofonu. To wtedy Maryla Rodowicz śpiewała: "Wsiąść do pociągu..." w tunice stylizowanej na kartonik biletu z napisami: Warszawa – Opole, cena, kilometry, klasa… Anna Jantar w tonacji bursztynowo–brązowej śpiewała: "Nie wierz mi". Szmeterling – Motyl – tak właśnie zjawiskowo wyglądała.

Cieniowane, szyfonowe woale rysowałam w kilku wariantach. Słuchając i oglądając "Szansę na sukces 2020", gdzie wspomnienia o Annie Jantar są tak żywe zaproponowałam Muzeum Piosenki w Opolu współpracę np. w dziale ubiorów czy scenografii. Z odpowiedzi wynika, że Opole nie jedno ma imię, muzeum w 2020 roku pozostanie zamknięte. Na kontakt z projektantem także.

Jestem tak zakręcona w modzie, że mijające lata nie zmieniły w mojej radości tworzenia. Zastanawiam się , czy można być twórcą i tworzywem jednocześnie? Właśnie przyszła nowa atrakcyjna propozycja z... Piotrkowa. Nowo otwarta Mediateka, ściśle mówiąc pani dyrektor proponuje mi w październiku tego roku spotkanie z publicznością pod roboczym tytułem "Sukces szyty na miarę". Obiekt wspaniały, ze wszystkimi nowinkami technicznymi. Teraz pytam sama siebie – czy dam radę, czy przyjdą państwo mnie posłuchać, obejrzeć kostiumy, tkaniny, grafiki? Hej Opole, hej...


Zainteresował temat?

5

2


Zobacz również

Komentarze (1)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)27.07.2020 12:46

Wychowałem się w dżungli.

30


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat