W czwartek wrócili z zimowiska w Rajczy, a w piątek – ostatniego dnia ferii – zakasali rękawy i pomagali pracownikom piotrkowskiej biblioteki w przenoszeniu księgozbioru do nowej siedziby.
Od kilku tygodniu trwa bowiem niezwykle trudna logistycznie akcja „Przeprowadzka”. - W dalszym ciągu kodujemy zbiory – mówiła w piątek rano na antenie Strefy FM Renata Wojtczak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie Trybunalskim. - Mamy ok. 200 tysięcy jednostek do zakodowania. Kończymy kodowanie księgozbioru w oddziale dla dzieci, a to ok. 40 tysięcy książek. W wypożyczalni mamy 110 tysięcy książek. Zakodowana jest już literatura piękna, teraz pracujemy nad literaturą popularno-naukową. To, co zostało zakodowane będziemy powoli przenosić do mediateki.
Biblioteka - na razie – pracuje normalnie, od 8.00 do 19.00 można wypożyczać książki. - Oczywiście główne przenosiny księgozbioru będą się odbywały przy zamkniętej bibliotece – dodaje dyrektor MBP. - Na razie będziemy kodować, przynajmniej do marca. Planujemy, że przenoszenie księgozbioru będzie trwało miesiąc. Ale nie zapominajmy, że są też inne zbiory – te z XIX wieku, czasopisma.
I właśnie oprawione czasopisma pomagali w piątek przenosić członkowie Stowarzyszenia HARC. - To spontaniczna akcja, wykorzystujemy ostatni dzień ferii. Chcieliśmy pomóc – powiedział nam Marcin Jończyk, prezes Zarządu Stowarzyszenia HARC.
Profesjonalna firma zajmująca się przeprowadzkami bibliotek czy archiwów zażądała za przeprowadzkę piotrkowskiej placówki 200 tys. zł, trwałoby to 2 miesiące. - Dlatego robimy to sami, z pomocą czytelników i wielu stowarzyszeń czy organizacji – dodaje R. Wojtczak.