Tomaszowianin, idąc brzegiem rzeki, potknął się i wpadł do wody. Świadkowe zdarzenia, którzy w tym czasie wypoczywali nad wodą, widząc całą sytuację, zaczęli wzywać pomocy i próbowali podać mężczyźnie gałąź. Ich wołanie usłyszał inny mieszkaniec Tomaszowa, który wskoczył do wody i zaczął szukać 49-latka. Po około 10 minutach w zakolu rzeki odnalazł poszkodowanego i wyciągnął go na brzeg. Pomimo podjętej przez zespół pogotowia ratunkowego reanimacji, nie udało się przywrócić czynności życiowych mężczyzny. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon.
Policjanci ustalili, że 49-latek wypoczywał na rzeką razem ze znajomym, z którym pił alkohol. Jego kolega zasnął i nie widział, co stało się. W momencie zdarzenia miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.