13 lipca kryminalni obserwowali volkswagena polo, którym mogły poruszać się osoby związane z przestępczością narkotykową. Około godziny 18 kierowca skręcił w dukt leśny w rejonie miejscowości Ciebłowice. Gdy samochód się zatrzymał, zarówno siedzący za kierownicą, jak i pasażer weszli w masyw leśny, po kilku minutach wrócili. - Gdy znajdowali się na wysokości Ciebłowic Małych, policjanci zatrzymali pojazd do kontroli – relacjonuje oficer prasowy jednostki w Tomaszowie Mazowieckim. - Z wnętrza auta wydobywał się specyficzny zapach marihuany. W pewnym momencie pasażer vw zaczął wkładać sobie do ust jakąś roślinę. Policjanci natychmiast udaremnili próbę połknięcia, jak się okazało, krzaku konopi. W samochodzie policjanci znaleźli dodatkowo kwiatostan tej rośliny.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Funkcjonariusze przeszukali mieszkania obu podejrzewanych. Zabezpieczyli w nich blisko 27 gramów marihuany i 1100 złotych na poczet przyszłych kar. Dodatkowo w kompleksie leśnym, gdzie przebywali wcześniej mężczyźni, funkcjonariusze znaleźli pięć krzaków konopi indyjskich. 36-letni pasażer i 32-letni kierowca dostali zarzuty za posiadanie środków odurzających. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia.