Jak tłumaczą nam mieszkańcy, samochody jeżdżą slalomem, kierowcy omijają olbrzymie ubytki w nawierzchni. - Dziury są głębokie i ostre, szczególnie po okresie zimowym i obfitych opadach, które były w ostatnim czasie. Woda nadal w nich stoi i tak naprawdę nie widać, jak te dziury są głębokie. Prędkość, z jaką trzeba jechać jest naprawdę mała, co znacznie wydłuża chociażby dojazd do pracy. Jeżeli ktoś musi dojechać do Piotrkowa lub gdzieś dalej, to musi doliczyć dodatkowych kilka minut, żeby się nie spóźnić. Samochody przejeżdżające przez naszą miejscowość jadą zygzakiem, nie ma mowy o jeździe w linii prostej i uprawiamy salom między dziurami, żeby nie uszkodzić samochodu - mówiła w rozmowie ze Strefą FM jedna z mieszkanek Kamocina.
Jak informuje Urząd Gminy Grabica, rozstrzygnięto przetarg, w którym wyłoniono wykonawcę robót drogowych w Kamocinie i Brzozie. Całkowity koszt to ponad 2 mln zł, a według zapewnień gminy, prace powinny rozpocząć się jeszcze przed wakacjami.