- Do zdarzenia doszło około godziny 12. Wyjeżdżając z domu w stronę miasta zauważyłem dziwnie poruszającą się skodę fabie – relacjonuje pan Michał. - Kierowca jechał slalomem i prawie wjechał pod tira na wysokości gimnazjum. Postanowiłem go zatrzymać, zajechałem mu drogę. Wysiadłem z auta, podszedłem do jego samochodu, otworzyłem drzwi, a kierowca wypadł z pojazdu. Zabrałem mu kluczyki i powiadomiłem policję - dodaje.
Piotrkowska komenda potwierdza, że tego dnia mężczyzna został zatrzymany. – 27-letni mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego poruszając się swoim samochodem zauważył na ulicy Piotrkowskiej w Sulejowie jadącą przed nich skodę z włączonym kierunkowskazem mimo, że prowadzący nie wykonywał żadnego manewru. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że kierowca zjeżdżał samochodem do krawędzi jezdni na przeciwległy pas ruchu. To zachowanie poruszającego się skodą wzbudziło podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Świadek nie tracąc kierowcy z pola widzenia zatrzymał go na poboczu drogi. Po tym jak otworzył drzwi pojazdu poczuł silną woń alkoholu. Nietrzeźwy wypadł na ziemię. Świadek czekał z nietrzeźwym do przyjazdu patrolu policyjnego – informuje asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie. 38-latek miał 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, grożą mu dwa lata więzienia.
Jak nas poinformował pan Michał w samochodzie znaleziono pod siedzeniem butelkę po wódce, druga znajdowała się w schowku, a na tylnym siedzenie leżało piwo.
38-latek jechał z Gdyni do Kielc i prawdopodobnie spożywał alkohol podczas jazdy.