Piotrków: Nowy plan zagospodarowania przestrzennego

Strefa FM Środa, 21 października 200913
Władze Piotrkowa nie zaskarżą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uznanej przez wojewodę łódzkiego za nieważną uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic Gęsiej, Łódzkiej i Wiatracznej. Miasto przystąpi natomiast do tworzenia nowego planu.

Według Bogdana Munika, sekretarza miasta, z powodu protestów kilkunastu mieszkańców, Piotrków stracił wartą kilkadziesiąt milionów złotych inwestycję.
- Partykularny interes zniwelował interes ogólnomiejski. Uchylenie tejże uchwały i przystąpienie do ponownego przygotowania planu spowoduje to, iż planowana inwestycja,  przy której miało być zatrudnionych ok. 35 osób, nie będzie realizowana, ponieważ były wyznaczone konkretne terminy rozpoczęcia tej inwestycji. Wszystko to zostało zniweczone i procedury muszą rozpocząć się od początku - powiedział sekretarz Piotrkowa podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Miasta.        

 

Przygotowanie nowego planu zagospodarowania przestrzennego może trwać od 9 miesięcy do roku.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (13)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Bleki Blekiranga31.10.2009 20:47

Może Toyoty w Piotrkowie nie będzie :(, ale za to ma być Mercedes :D - no i kilka nowych miejsc pracy

00


zet ~zet (Gość)26.10.2009 17:04

"Bartosiak" napisał(a):
Odpowiedź podaje "Dziennik Polska":
ten niezbędny dla mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego obiekt to stacja benzynowa i salon Toyoty

Nie no parodia.Znowu przekret. Pobozny do boju :)

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga23.10.2009 13:40

Ale była szansa na 35 miejsc pracy - za 1500 zł na rękę, oczywiście w garniturze (własnym, bo pracodawca nie da) i pod krawatem, tak jak w innym piotrkowskim salonie pewnej marki na literę F, która ponoć jest trzecią w Polsce pod względem ilości sprzedawanych nowych samochodów.

00


Bartosiak ~Bartosiak (Gość)23.10.2009 09:50

Przeczytałem powtórnie oba dotyczące tej sprawy artykuły, i nie widzę informacji: o jaką to, cenną dla miasta inwestycję chodzi. Odpowiedź podaje "Dziennik Polska":
ten niezbędny dla mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego obiekt to stacja benzynowa i salon Toyoty. (www.piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl).
Pan sekretarz Munik piętnuje więc prywatę właścicieli działek, w imię społecznego dobra jakim jest sprzedaż przez prywatnego przedsiębiorcę benzyny i samochodów.
Brak wręcz słów, końcowy komentarz powierzam Imć Panu Zagłobie:
Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni!

Komentarz był edytowany przez autora: 23.10.2009 09:52

00


piotrkowianin ~piotrkowianin (Gość)22.10.2009 10:25

Jako mieszkaniec Piotrkowa miałem podobną sytuację. Na siłę próbowano "przepchnąć" plany dotyczące zagospodarowania terenu w innej części miasta m.in. obejmującego moją działkę i oczywiście przeprowadzić je cichaczem, tak aby tych kilku właścicieli nie zorientowało się o ograniczeniu prawa rozporządzania swoją własnością, a które polegałoby na tym, iż nie byłoby mowy o przeznaczeniu działki pod budowę. A tak przy okazji wszystko zaczęło się od planów pewnego lokalnego inwestora i kilku osób chcących zrobić kasę na koniunkturze w nieruchomościach. Wszystko miało sprzyjać rozwojowi miasta, ale tak naprawdę sprzyja tylko lokalnemu inwestorowi. Niestety przepisy w zakresie planów zagospodarowania ułatwiają procedurę, bo w codziennej zawierusze ludzie nie śledzą ogłoszeń gminnych na tablicach UM, a "kłopotliwe" społecznie uchwały Rady Miasta są niedostępne na stronie internetowej (jakoś pechowo te dotyczące mojej sytuacji), a więc łamane są zapisy podejmowanych uchwał. Sam przez to przechodziłem i musiałem się nieźle na denerwować, nabiegać i natrudzić. Przez zbieg okoliczności i zmiany właścicielskie, na przekór namowom innym, że nie ma potrzeby, postanowiłem wystąpić o warunki zabudowy i okazało się, że "coś" było nie tak z wnioskiem, że tak naprawdę to trzeba wycofać, niby przemyśleć, sprecyzować, uzupełnić. Po ponownym złożeniu wniosku okazało się, że przystąpiono do opracowywania planu i potrzeba zawiesić postępowanie na rok. A więc manipulacja, tak naprawdę chodziło jedynie o zwłokę, a więc czas na przepchnięcie stosownych uchwał. A później sorry ale spóźnił się pan. Jednak pech chciał, iż w trakcie całego procesu doszło do zmian i znalazł się ktoś dociekliwy i uparty, więc odpuścili w części. Oczywiście oparło się o SKO. A więc była to swoista gra, tym trudniejsza, iż przeciwnik ma wyspecjalizowane służby. Tak nawiasem mówiąc sporo błędów i niedociągnięć jakie wykazałem w podjętych uchwałach pozwalały, że mógłbym odwoływać się do jednostki nadzorującej Wojewody i dalej ciągnąć sprawę, ale odpuściłem, osiągnąłem co chciałem, a co najwyżej napsułbym krwi innym.

00


Nikt ~Nikt (Gość)21.10.2009 16:30

Według B Munika kilkunastu obywateli to nic.
To jakby rodem z PRL, ale kto to mówi, nie ma się co dziwić.

00


Bartosiak ~Bartosiak (Gość)21.10.2009 14:30

"elvis" napisał(a):
a co ma sprawdzenie własności do zgody na drogę?


Powodem uchylenia decyzji było naruszenie prawa własności. Wojewoda wskazał na uchybienie konstytucyjnej ochrony własności.
A przed przedstawieniem Radzie Miasta należy SPRAWDZIĆ projekt, także pod tym względem. I ktoś tego nie zrobił.
Szczegóły - w drugim artykule na ten temat i w dyskucji pod nim.

00


elvis ~elvis (Gość)21.10.2009 13:03

a co ma sprawdzenie własności do zgody na drogę? przeczytałem własnie poprzedni artukuł, tam nic nie ma o złych własnosciach :D każdy chce mieć działkę budowlaną tylko drogę na terenie sąsiada.....

00


jan van jan ~jan van jan (Gość)21.10.2009 12:52

Matusewicz, Chojniak, Błaszczyński i Munik. Ale się dobrali. Dwóch czerwonych i dwóch pobożnych.

00


szczepan ~szczepan (Gość)21.10.2009 12:49

"Bartosiak" napisał(a):
Kto sporządził ten plan, kto sprawdzał własność gruntów pod drogi, kto niesolidnie wykonał swoją pracę??


Projektant - uprawniony urbanista, który musi być podpisany pod planem, dał ciała wziął kasę i ma to gdzieś bo będzie kolejny plan na ten sam teren i znowu ktoś zarobi, a nie jest to tania zabawa...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat